"Dlaczego mamy tak mało studentów zainteresowanych nauką?" - to często stawiane pytanie odzwierciedla wieczne zmartwienie wykładowców i ekspertów. A oto mała parafraza:

"Dlaczego tak niewielu młodych ludzi chce zostać biologami, podczas gdy tak wielu interesuje się kryptozoologią?"

Tworząc tą parafrazę pragnę zasugerować, że takie sprawy, jak potwory z Loch Ness, niezidentyfikowane obiekty latające (UFO) czy fenomeny psychiczne, oferują nam sposób na zainteresowanie studentów naukami ścisłymi. Te tematy stanowią tajemnice, a ludzie z naturalnych względów fascynują się zagadkami. Próbując dotrzeć do ich dna, po drodze zaczynamy pozyskiwać naukową wiedzę. Co więcej, uczymy się tego w sposób, który pokazuje, że nauka nie jest nudnym, stereotypowym zajęciem, jak to czasem ukazywane jest w popkulturze.

Czytaj więcej

Dokładnie zgadzam się z tobą w szkole nie potrafią zainteresować uczniów tymi dziedzinami nauki, chociaż tak na prawdę w jakimś stopniu mogli by to zmienić, wiem bo sam jeszcze się uczę. A zresztą w ogóle wg zdania mojego i za pewne większości osób, system nauczania w naszych szkołach wymaga wielu zmian, jest przestarzały i ogólnie nudny i oklepany, wg mnie powinni go urozmaicić w taki sposób aby stał się chociaż w jakimś stopniu bardziej interesujący, ale po prostu nie ma się tym kto zająć, zamiast tego wolą narzucać nam z góry określone tematy i kierunki, których musimy się uczyć chociaż i tak pewna część z nich nigdy nam się nie przyda. Poza tym sposób w jaki nas tego uczą jest źle sformułowany, powinien być bardziej przejrzysty i tworzony w bardziej potocznym języku, a nie polegający na uczeniu się na pamięć jakichś oklepanych regułek które następnie po krótkim czasie zapominamy, zamiast używać trochę własnej kreatywności, wypowiadanie się własnymi słowami, wiadomo że prędzej nauczymy się czegoś co budzi w nas jakieś emocje, (jak w tym przypadku ciekawość), niż ich brak, ewentualnie ironię Chodzi mi o to, że mogli by to w końcu zrozumieć, że ludzie to nie roboty do jasnej cholery (jeśli już zacząłem wypowiedź staram się ją sprecyzować, chociaż trochę odchodzi od tematu kryptozoologii) Tak właśnie mogli by się w końcu nad tym zastanowić, bo widzę że w tym Kraju nie ma widocznie dość kompetentnych osób na wysokich stanowiskach żeby się tym zająć, a jeśli nawet są to im się po prostu nie chce taki jest mój wniosek, bo nie ma kto z tym zrobić porządku od tylu lat!!! Wiele indywidualności i talentów u młodych osób w ten sposób zostało zaprzepaszczonych właśnie z tego powodu, ale no cóż taka jest przykra rzeczywistość.
Aha jeszcze jedno jeśli ktoś chciałby mnie zdisować czymś w stylu, "że mieli by nas nauczać tylko w tematach kryptozoologii, czy paleontologii to chyba zwariowałeś" to ha to wiadomo oczywiście że nie, chociaż ja osobiście chętnie bym pogłębiał ten temat, w każdym razie temat, dział poruszający ten temat mógłby się tam znaleźć.

To tyle w tej kwestii ode mnie wiem, że trochę zszedłem z tematu i za to sorry ale już dawno chciałem to powiedzieć bo na prawdę działa mi to na nerwy, sądzę że wiele osób się ze mną zgodzi, chociaż zawsze znajdą się i takie które będą miały jakieś halo, chętnie zobaczyłbym inne komentarze w tym temacie, bo to dość ciekawa sprawa. Fakt trochę się rozpisałem i zrobiłem zamieszanie ale chyba po to jest ten temat żeby ktoś go komentował prawda, bynajmniej widać, że coś się na nim dzieje i pozytywnie

Ja jestem uczniem 3 gimnazjum i wrzucę swoje trzy grosze.

W Polskich "Szkołach" (zauważcie cudzysłów) jest praktycznie tylko teoria a praktyki zero. np. w podręczniku do chemii jest wiele doświadczeń a w ciągu trzech lat na lekcji zostało wykonane jedno (hodowla kryształów soli) a reszta czytamy co trzeba zrobić następnie wynik doświadczenia i potem nic zero teoria bez praktyki.

No bo powiedzcie co jest lepsze nauczenie się anatomii żaby na pamięć z podręcznika czy sekcja? Oczywiście sekcja jest lepsza. Uczeń się wówczas jakoś angażuje w lekcje a nie jak jest teraz trzy osoby coś robią a reszta siedzi i dłubie w nosie (dosłownie ).

Albo zamiast nawijać pół lekcji o budowie radia nie lepiej jest je przynieść, otworzyć obudowę i zademonstrować. Takie lekcje były by dużo bardziej ciekawe.

Ale niestety po II wojnie byliśmy pod władzą ZSRR tak więc nie było możliwości a od upadku komuny w szkołach się niewiele zmieniło. Ciągle tylko teoria i paskudne mundurki.

Powinniśmy brać przykład z Japonii, tam są lekcje praktyczne i teoretyczne ale jest ich tyle samo a mundurki szkolne sami zobaczcie:

Skończyłem technikum i bawiliśmy się różnym sprzętem a mimo to i tak 3/4 klasy "dłubało w nosie", więc problem leży w mentalności dzisiejszej młodzieży i czasach w których żyjemy, a system komunistyczny był o niebo lepszy jeśli chodzi o naukę, była dyscyplina i nie było żadnych problemów z chuligaństwem itd. a jak komuś odbiło to raz w szkole dostał po dupie a drugi raz w domu i już więcej problemów z nim nie było...pozatym uważam że wtedy ludzie uczyli się bardziej przydatnych rzeczy i to na wysokim poziomie popatrz sobie na jakiś stary podręcznik zawodówek, tamte pokolenia brały w zawodówkach tematy o których ja w technikum nie słyszałem także trochę ostrożniej w tym temacie...

Precz z komuną. Komuniści na stos!!!!!!!!!!!!!

Głównym problemem są nauczyciele czyli oni zamiast nas uczyć przedmiotu to uczą nas kucia na pamięć.

Jeśli mowa o nauczycielach, to mało jest takich dla których głównym celem jest nauczanie, po drugie są jeszcze chęci a umiejętności, wielu po prostu nie ma talentu do przekazywania wiedzy, klepią regułki, byle do przerwy nie potrafią zainteresować uczniów danym przedmiotem, albo karzą zapisywać nam setki kartek w naszych zeszytach dyktując nam działy z książek które dosłownie przepisujemy, wg mnie to jest niedorzeczne. Regułki w książkach zawierają też takie wyrazy które ciężko zapamiętać, dlaczego nie mogą być pisane w bardziej potocznym języku, wtedy byłyby dużo bardziej przyswajalne dla uczniów, a tak utrudnia nam to tylko życie, takie są fakty. Owszem są nauczyciele z "darem" przekazu co powoduje że nauka jest dla nas łatwiej przyswajalna, potrafią zaciekawić ucznia daną dziedziną i im się to udaje. Dlatego wielkie brawa dla tych, którzy to potrafią na prawdę, dziękujemy
Tutaj nasuwa się pytanie które chciałem zadać: "- Dlaczego jest ich tak nie wielu?!" Ale niestety znam na nie odpowiedź jeżeli są nauczani przez takich samych nauczycieli, to nie ma się co dziwić No cóż przykre ale prawdziwe.
Zaznaczmy tylko że nauczyciel ma nauczać, a nie przepisywać książki, czy uczyć nas regułek bo to jest bezsensowne on ma NAUCZAĆ, w taki sposób aby było to bardziej przyswajalne dla uczniów, a nie odwrotnie. Nazwa ta zobowiązuje, takie stanowiska powinny podejmować osoby kompetentne, z odpowiednią wiedzą. A niestety nieraz wydaje mi się że wielu z nich po prostu minęło się z powołaniem, dziękuję to wszystko co mam do powiedzenia.

[/quote]
Precz z komuną. Komuniści na stos!!!!!!!!!!!!!
[/quote]

Marcin, Marcin...po co się wyrywasz i komentujesz rzeczy o których nie masz pojęcia? Czy myślisz że ludzie którzy obalili komunę albo ci co są teraz byli/są lepsi od komunistów? Jak to się u nas mówi oni wszyscy są po jednych pieniądzach...Aha i wg ciebie to że teraz sporo ludzi w kraju jest bezrobotnych jest lepsze niż wtedy kiedy to każdy miał pracę, i to że teraz człowiek spokojnie nie może wyjść wieczorem na ulicę bo jakiś walnięty dres go zaczepi i odeśle do szpitala też jest lepsze?...Oczywiście nie neguję tu że komuna narobiła sporo złego ale zauważ jak po tym wszystkim ludzie się zmienili wtedy ludzie byli bardziej serdeczni i pomagali sobie a dzisiaj jakbyś kogoś poprosił o szklankę wody to by cię wykopał i jeszcze policję nasłał...co do poruszonego tematu o nauczycielach, większość uczniów od zawsze nastawionych jest na to że szkoła jest be i tylko patrzą jak rozrabiać na lekcjach i dogryzać nauczycielom, więc po jaką cholerę nauczyciel ma się starać zainteresować jedną czy dwie osoby które słuchają? Tak to przynajmniej widzę...