Na SB, rozpętała się o nim rozmowa, więc lepiej będzie kontynuować ten topik w tym temacie.
Wilk ten rzekomo wyginął na początku XX wieku.
Jak sama jego nazwa, wskazuje, zamieszkuje Węgry oraz część Austrii.
Być moze jest to albo, nowy gatunek, albo jakaś odmina karłowata wilka, albo szakal złocisty, zamieszkujący Europe na poł. Bałkanach.
Ponoć jest też 1 eksponat, tego stworzenia w muzeum u "bratanków".
Szukałem informacjii na temat tego psa i szukałem też, owego eksponatu...niestety zakończyło sie to fiaskiem.

Kiedrzu coś pokręcił. Wilk wyginął na początku XX wieku. Od siebie dodam że prócz Węgier zasiedlał także wschodnią Austrię. Poza tym nie mam zastrzeżeń Ale bardzo niewiele o Nim wiadomo.

Dobrze, że moge zwawsze użyć opcjii "edytuj" .
Wracając do tematu, przydało by się może zdjęcie owego eksponatu w muzeum.

Tylko w jakim to Muzeum jest? Poszukam, ale nic nie gwarantuje.

No właśnie nie wiadomo.
Na pewno na Węgrzech, pewnie w jakimś przyrodniczym.
Tu potrzebny by był węgierski.
Na egierskich stronkach może by sie coś wylukało.

Ja też postaram się zdobyć wiecej informacji. Może też zdjecie tego tajemniczego wilka z tego muzeum .

Podobno skóra owego wilka andyjskiego o którym dość głośno kiedyś dyskutowaliśmy znajduje się też gdzieś w muzeum, ale w Niemczech.

A wracając do tematu, aby móc osądzić co to za gatunek ten wilk trzcinowy potrzeba nam zdjęcia. Wtedy będziemy mogli rozpatrywać jego przynależność gatunkową.

Zdaje mi się że w Budapeszcie jest jakieś znane Muzeum Przyrodnicze. Tam był chyba właśnie wypchany Żubr Siedmiogrodzki (Bison Bonsaus Hungarogrom) ale niestety spłonął w 1956 roku prawdopodobnie w czasie Interwencji Radzieckiej.

No to trzeba szukać, na stronach węgierskich, by wogóle odnaleźć to muzeum.
Jeśli ten eksponat jest w Budapeszcie, to jest 60-70% szans, że znajdziemy zdjęcie owego eksponatu, jeśli, natomiast wilk znajduje się w innym muzeum, no to może być kicha.

wiemy że zwierzę to istniało ale czy przeżyło tego nie wiemy..... chyba tak..
jeśli znajdziemy stronę tego muzeum z Węgier, to tak jak wspominał Kiedrzu mamy wróbelka w garści( chyba).

To chyba nie mój text był .

teraz czas na info:
Otóż znalazłem strone internetową muzeum przyrodniczego w Budapeszcie
http://web.nhmus.hu/index.php
Cholernie trudno się w tym połapać....może sie coś znajdzei...a tak apropos jak jest wilk trzcinowy po węgiersku . ??

Hmmm...polukałem po tym muzeum w Budapeszcie i ....znalazlem wypchanego wilka z falklandów, wypchanego wilka japońskiego, czaszke krowy morskiej Stellera, futro i wypchanego tygrysa z Bali i Jawajskiego i wiele innychy superowych eksponatów, ale wilka trzcinowego nie było :/....zapewne jest w jakimś innym muzeum....trza szukać dalej...

Znalazłem pewne ciekawe forum niemieckie poświęcone kryptozoologii. rozmawiam tylko po angielsku, ale nic, niektórzy też umieją się tam porozumiewać po angielsku. Dowiedziałem sie kilku ciekawych rzeczy których nie wiedziałem. Zapytałem się o okaz wilka trzcinowego z muzeum węgierskiego, czekam na odpowiedź, mam nadzieje że na tym forum nam pomogą.....

Nie ma to jak sąsiedzi .
Może znajdą zdjęcie wilka...

Dowiedziałem się też dużo o wilku andyjskim, ale dużo złego......

Użytkownicy na forum niemieckim mają dużą wiedzę, rozmowy stoją na wysokim poziomie.

A czy podałbyś link do tego forum ?

Dzięki.

Może w jakimś austriackim muzeum?

Eksponat ma znajsować sie ponoć w Wegrzech.
tak myśle sobie...czy wogóle jest taki eksponat, bo wątpie w to....

Podobno wiadomości o wilku trzcinowym nie pochodzą od jakiś zoologów, miejscowych ludzi czy innych podobnych źródeł. Na liście kryptyd zwierzę znalazło się w 1998 roku za pośrednictwem kryptozoologa Karla Shuckera. Na niemieckim forum dowiedziałem się że więcej informacji gdzie znajduje się okaz a także bliższe informacje co do samego zwierzęcia znajduja się w książkach tego kryptozoologa.. ale skąd je wziąć, to już inna historia.

Mam, zagadka chyba rozwiązana:Węgierski wilk trzcinowy to wymarły podgatunek wilka szarego Canis lupus minor który zamieszkiwał wschód Austrii i Węgry-wyginą na poczatku XX wieku, był blisko spokrewniony z Canis lupus lupus. Zero prawdopodobieństwa że przeżył okres nieszczenia przez człowieka.

Eee, jaka zagadka? ;P Raczej błąd na liście BCSCC... Podobnie jak Kaurehe i Waitoreke (wydry, podane jako dwie różne, w rzeczywistości jedna i ta sama) i dziesiątki innych błędów.

Wiem, Chupas, BCSCC posiada dużo błędów i niedociągnięć-bardziej chodziło mi że, ja rozwiązałem moje wątpliwości dotyczące klasyfikacji nazwy i opisu zwierzęcia niż że np. zwierzą jakoby miało być nieznane a ja odkryłem że zwierze nie jest kryptydą, i tak wiedziałem że to nie kryptyda. Po za tym chciałem tu podać naukowo czym jest Hunga. Reed wolf.

Ja pier****.....zamiast gadać, jaka ta lista BCSCC jest zła i ile ma błędów. Może sam stworzysz taką liste ?
Żeby była "perfekto"
Dlaczego to mówie ??
Bo wkurzają mnie texty typu: BCSCC jest do dupy, same błędy, niech zrobią lepszą....w czasie wygadywania tych farmazonów, można było zrobić drugą lepsza i aktualniejszą , a nie tylko stękać.
Bo gdy wcześniej napisałem o takowej liscie, to jak nikt za bardzo nie czepiał się tego, że są tam błędy.

NIKT TAK NIE MÓWI. My tylko krytykujemy - bo mamy prawo. Jak ktoś wystawia swoje dzieło na widok publiczny musi liczyć się z krytyką.

A jak oglądasz film, nie podoba Ci się i mówisz, że jest do dupy to ktoś Ci odpowiada "zrób lepszy"? Nie... Jeździć na rowerze a go naprawiać to dwie różne rzeczy.

Kiedrzu, to co mówisz to prawda- ale zobacz- niektórzy którzy wierzą to co jest napisane na BCSCC wierzą w to zwierze choćby i było mnóstwo dowodów na to że takiego zwierza nie ma- i co szuka go całe życie, na daremno. Faktycznie możemy stworzyć taką listę, naszą własną- i możemy ją opublikować, ale potrzeba nam do tego duzo, dużo pracy- napewno nie taką jaką zrobił BCSCC-przecież ta organizacja zamiast szukać wielu nieznanych zwierzą skupia sie tylko na Bigfoodzie i mokele-mbembe, nie mówię że nie- ale gdyby tak poszukała czegoś więcej, a nie szukała tylko senacji, pewnie kilkanascie nowych gatunków zwierząt mogli by odkryć.
Nie mówię że wszystkie kryptydy sa fałszywe, a według mnie jest wiele z nich nad którymi nalezy sie skupić, i to bardzo rzetelnie.

I to właśnie co poniektórym nie pasuje.
Dlatego ta lista jest tak odrzucana przez większość.....przykład: to co napisałeś Caniche, ktoś szuka czegoś czego zapewne nie ma, ale szuka.
Na podstawie tej jednej relacjii, ale szuka.
Czy to nie jest aby kryptozoologia ?
Nauka(czy pseudonauka, juz nie będe w to wnikał) zajmująca się zwierzętami, które ponoć mają istnieć wg. mitów, relacjii świadków itp, a nie uznawanych przez oficjalną nauke przez brak wiarygodnych dowodów.
Mi ta lista nie przeszkadza.
Nie czepiam się tego, że są na niej kryptydy które są tylko mitem i bajaniem.
Ale wkurza mnie to , iż inni tak "naskakują" na tą liste.
Są mądrzejsi to niech robią drugą liste.

Warto przypomniec(znowu...), iż lista ta nie została zrobiona 3 lata temu.
Ona też ma swoje lata i nie ma tam wielu innych "świeższych" kryptyd...a takich kilka by sie znalazło, nawet z pomórnikiem.

I kończmy już ten OFFTOP.
FINITO.

Niedługo zamierzam zrobić artykuł na stronę o Hungarian Reed wolf. Zobaczymy jak będzie wyglądał.
A co do tego....być może zoolodzy z BCSCC wpisali H. RW. jako podgatunek wilka który teoretycznie wyginął, a podobnie jak np. wilk tasmański mógł przeżyć......tak mi się zdaje, dlaczego został tam umieszczony-ale prawem tym powinno tam być umieszczanych jeszcze więcej wymarłych gatunków...np. olbrzymi gołąb z wyspy Reunion(krewny dronta dodo).

Założyłem wątek o "samotniku z Reunionu". Nie wiadomo czy twórcom listy chodzilo o dronta reuniońskiego czy o dronta samotnika (czy jak on się tam nazywał).

Gentlemen, obawiam się że "węgierski wilk trzcinowy" to nic innego jak szakal złocisty.

"Szakal złocisty (Thos aureus) [...] występuje bowiem w Grecji, Turcji, a nawet w Jugosławii. Dawniej trafiał się także jako "wilk trzcinowy" nawet w krajach naddunajskich"
(Alfred Brehm, Życie zwierząt. t. 4 Ssaki, Warszawa 1963, s. 239.)