KryptoZoo
Niezidentyfikowane zwierzę widywane jest na polach Północnej Karoliny w USA
Dodano: 2006-03-22 13:12:53
ZwierzęTajemnicze zwierzę poszukuje pożywienia na trawiastych polach dookoła Północnej Karoliny w USA.

Nigdy nie widziałem czegoś podobnego, powiedział Jerri Durazo, pracownik Tyco Electronics, który sfotografował zwierzę.

Smukłe stworzenie ma głowę podobną do kangurzej, duże stojące uszy i ogon podobny do szczurzego. Z daleka wydaje się, że zwierzę nie posiada sierści, jednak bardziej drobiazgowe badanie ujawniło, że posiada ono lśniące szarawo-brązowawe futro.

Przez dwa miesiące zwierzę włóczyło się po drzewiastym miasteczku uniwersyteckim przedsiębiorstwa technicznego Fuquay-Varina niedaleko Raleigh.

Codzienne wizyty "Zwierzęcia Tyco" - taką nazwę nadali mu pracownicy przedsiębiorstwa - wywołały spore poruszenie. Zawsze gdy się pojawiało, wszyscy tłoczyli się wokół okien, żeby je zobaczyć, powiedział Durazo.

Podmiejski mit

Pchany ciekawością pracownik wysłał fotografię zwierzęcia do redakcji północnokarolińskiej strony internetowej poświęconej polowaniom na jelenie.

Odwiedzający stronę zapełnili ją przypuszczeniami o tożsamości zwierzęcia, począwszy od wiarygodnego do bzdurnego.

Jeden z piszących zasugerował, że może to być meksykański bezwłosy pies. Inny napisał: To jest mityczna chupacabra, podobne do psa stworzenie, które pokryjomu buszuje w nocy i wysysa krew od kóz tak, jak robi to nietoperz. Ktoś inny zasugerował, że to naprawdę wygląda na jakąś odmianę szakala.

Zdjęcie "Zwierzęcia Tyco" wysłane zostało do stanowych ekspertów przyrody.

Perry Sumner, biolog z North Carolina Wildlife Resources Commission, orzekł, że jest to prawdopodobnie rudy lis z rzadką przypadłością genetyczną znaną jako Sampson, anomalią, która powoduje u zwierzęcia brak warstwy futra zwanej pokryciem.

Pozbawiony grubej zewnętrznej osłony normalny nocny lis zmuszony byłby do polowania w ciągu dnia, gdy jest ciepło, i sypiania pod ogrzewanymi wieczorem budynkami.

W ostatnich latach, jak powiedział Sumner, inne lisy Sampsona widywane były w obszarach zamieszkanych w całym stanie.

Obserwacji dokonywano także w stanie Colorado i na Alasce.

Sumner widział swojego pierwszego lisa Sampsona około 20 lat temu, gdy mysliwy dogonił i zabił jednego z nich.

Sumner przypuszcza, że genetyczne zaburzenie dotyka mniej niż 1% lisiej populacji.

Pozwólmy mu istnieć

Ekspert przyrody, biolog Brad Gunn, również jest zdania, że jest to lis Sampsona. Nie wyklucza jednak możliwości, że jest to zwierzę z mange - chorobą powodującą utratę włosów - lub przedstawiciel jakiegoś egzotycznego gatunku.

Zawsze istnieje możliwość, że jakieś egzotyczne zwierzę podobne do tego mogło przywędrować z Afryki lub Azji, powiedział Gunn.

Jednak, jak mówi Gunn, bez schwytania zwierzęcia lub uzyskania próbek DNA niemożliwe jest ustalenie tylko na podstawie fotografii, czym ono naprawdę jest.

Biolodzy orzekli, że nie mają żadnych planów schwytania zwierzęcia, ponieważ anomalium Sampsona nie może zostać rozpatrzone, a samo zwierzę nie stanowi zagrożenia dla ludzi lub przyrody.

Szczerze, zwierzę mogłoby nie wytrzymać o wiele większego stresu i cierpienia związanego ze schwytaniem i dotykaniem go, powiedział Gunn.

Wracając do Tyco, pracownicy przedsiębiorstwa nie wiedzą, co mają robić.

Połowa ludzi chciałaby złapać to zwierzę i przeprowadzić sekcję zwłok, powiedział Durazo. Inni mówią, że zwierzę jest wychudzone i musimy je karmić.

Maryann Mott, National Geographic News, 21 marzec 2006
Tłumaczenie: Ivellios