Co powiecie o ciągle niewyjaśnionym zjawisku dotyczącym znajdywania żywych, czasem upośledzonych zwierząt we wnętrzu skał, lub połączonych ze skałami w jakiś dziwny sposób??

Jako przykład podaje przypadek żaby którą odkryli robotnicy w kopalni Black Diamond niedaleko San Francisco w 1873. Żaba była wtopiona w kawałek skały wapiennej która ukazała się ich oczom po wysadzeniu jednej ze ścian. Po uwolnieniu jej ze skały, żyła ona przez 1 dzień, była jednak ślepa, umiała tylko poruszyć jedną nogą. Akademia Nauk w San Francisco po badaniach nie znalazła żadnego sensownego wytłumaczenia....

Może po prostu kiedyś w skale szczelina ona tam wlazła szczelina się zamkneł i żaba hibernowała z 2 lata .

Hmm... Gdzieś pisane o żabach chyba było. Młoda żaba wchodzi do niewielkiej jamy w skale, tam znajduje wilgoć i inne potrzebne do życia czynniki, rośnie. Potem jest zbyt duża, aby wyjść i zostaje w środku. To było chyba poruszane w kwestii żab odnajdywanych w plastikowych butelkach o małych szyjkach, ale zasada chyba podobna... Oczywiście, niczego nie można być pewnym. Zwłaszcza, że odnajdywano różne stworzenia, nie tylko żaby.