Kryptozoologia
 
Obecny czas: 27 Kwi 2024, 13:13

Wszystkie czasy w strefie UTC






Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 12 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
 Temat postu: ACTA-czyli moja paralaksa
PostWysłany: 23 Sty 2012, 13:54 
Moderator
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 Wrz 2010, 14:48
Posty: 267
Po pierwsze czym jest ACTA? ACTA to nic innego jak międzynarodowe porozumienie dotyczące walki z podrabianiem towarów i piractwem. ACTA nie zamyka(jak sądzi znaczna część internetowej społeczności) stron prywatnych,chyba ,że upowrzechniają one pliki objęte prawami autoskimi. ACTA nie zamknie też takich witryn jak youtube czy google. Nie wiem kto wpadł na tak genialny pomysł z yt,który od dawna usuwa dane związane z łamaniem praw autroskich(mało razy to w filmiku brakło dźwięku,bo dopieprzyli się do niego mocodawcy?).ACTA nic do tego nie ma.Wszyscy pieją i panikują,że wolność słowa i prywatność zostanie złamana. Zacytuję teraz to co napisały 'Wolne Media' o wolności słowa Internet jest ostatnim przyczółkiem wolności słowa w Polsce, rozpowszechniania niekontrolowanych informacji i prawdziwej opozycji antyrządowej. To ostatnie narzędzie, dzięki któremu społeczeństwo może patrzeć władzy na ręce, organizować obywatelskie protesty i głośno krzyczeć, gdy rząd czyni zło. Mam przez to rozumieć,że wolność słowa istnieje już tylko w internecie?! Czy kto kolwiek wymyślający te bzdety pomyślał o tym,że korzystając z FaceBooka, internetu czy telefonu komórkowego udostępnia swoje dane? Gdzie prywatność? ACTA nie ma z tym nic wspólnego, to dzisiejszy świat pozbawia nas prywatności,nie ACTA. Jedyne co mogą zrobić to zamknąć serwisy,które propagują piractwo medialne(strony ze ścąganiem muzyki,czy filmów). Zostały tylko jeszcze trzy kwestie: :

1.Co zyska Polska i co straci podpisując ACTA?
2.Walka z ACTA
3.Moje stanowisko


Ad1. My obywatele nie zysakmy nic,stracimy możliwość pobierania plików i oglądania filmów, ale nie wiąże się to z żadnym łamaniem prywatności(która w internecie jest już od dawna-facebook...) Co zyska rząd? Wszyscy milczą trzymając negocjacje za plecami internautów. O co zatem chodzi? ACTA 'trzymają grabe' z SOPA i PIPA


Stop Online Piracy Act (SOPA), H.R. 3261 – kontrowersyjny projekt ustawy w Stanach Zjednoczonych. Ustawa pozwalałaby Departamentowi Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych i właścicielom praw autorskich na uzyskiwanie nakazów sądowych przeciwko właścicielom stron internetowych oskarżonym o łamanie lub pozwalanie na łamanie praw autorskich.

Według jej zwolenników ustawa pozwoli na ochronę praw autorskich, opartego na nich przemysłu i związanych z nimi miejsc pracy oraz jest konieczna, by egzekwować prawa autorskie, zwłaszcza przeciwko zagranicznym stronom internetowym. Według jej przeciwników naruszy ona pierwszą poprawkę do Konstytucji Stanów Zjednoczonych: jest cenzurą Internetu, sparaliżuje Internet oraz zagrozi informatorom i ogólnie wolności słowa.

PROTECT IP Act (Preventing Real Online Threats to Economic Creativity and Theft of Intellectual Property Act of 2011; United States Senate Bill S.968) - projekt ustawy w Senacie Stanów Zjednoczonych, mający na celu dać rządowi i właścicielom praw autorskich dodatkowe narzędzia blokowania "zbójeckich stron oferujących podrobione i łamiące prawo autorskie towary", zwłaszcza stron zarejestrowanych poza Stanami Zjednoczonymi.


Dzięki temu polski rząd podpisując 'tajną' umowe dostaje z tego % zysków,które trafiają pośrednio do właścicieli praw autroskich. Jak to ma się w praktyce?

Załóżmy,że ściągasz jakis utwór X i nic nie płacisz, Ty na tym zyskasz,ale zespół Y już nie. Jeżeli ACTA wejdzie w łaski wtedy już nie ściągniesz sobie ulubionego utworu X, wtedy musisz kupić płyte i wydać pieniądze,które idą do budżetu zespołu, państwo podpisujace taki układ dostaje % od zespołu.

EDIT pieniądze idą do budżetu zespołu,a także do ich agentów i wytwórni płyt itp. Państwo nie dostaje % od zespołu bezpośrednio,ale przelewami z takich właśnie wytwórni i koncernów utrzymujących artystów w 'top100'

Ad2 Walka o wolność jest ważna byleby nie zostać hipokrytą.....i przestępcą....

http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/acta-h ... 23519.html

I nie doszukiwać się teorii rodem z filmów o facetach w czerni.

Ad3 Nie chcę ACTA,ale nie uważam ich za tych 'złych', za 'złych' możemy uznać tylko rząd,który dopuszcza do takich sytuacji.

Pamiętajmy,że to nie ACTA łamie naszą prywatność, a MY sami. Możesz być anonimowy jeżeli chcesz.....
Pamiętaj,że wolność słowa to nie tylko internet.
Pamiętaj,że prawdziwa cenzura nie jest widoczna.
Pamiętaj,że to tylko MÓJ punkt widzenia.
Pamiętaj,że nie chciało mi się sprawdzać literówek...:)

Ciekawe czy ktoś przeczyta........


http://www.paranormalne.eu/forum/index. ... topic=7347


 Profil 
 
 Temat postu: Re: ACTA-czyli moja paralaksa
PostWysłany: 23 Sty 2012, 15:16 
Quizodawca
Quizodawca
Awatar użytkownika

Rejestracja: 25 Wrz 2008, 18:24
Posty: 180
Miejscowość: Ruda Śląska
Cytuj:
Pamiętajmy,że to nie ACTA łamie naszą prywatność, a MY sami. Możesz być anonimowy jeżeli chcesz.....
Jeśli o mnie chodzi, to możliwość inwigilacji nawet osób o nic nie podejrzewanych, to już naruszenie prywatności. Bo co to w praktyce oznacza? Będzie można każdego bez większego powodu "szpiegować", tj. na przykład czytać prywatną korespondencję mailową i przeglądać załączniki. To, że są ludzie, którzy godzą się na udostępnianie wszystkiego o sobie, nie znaczy ze wszyscy chcą być śledzeni.
Po za tym ACTA nie dotyczy tylko piractwa komputerowego. Problemy mogą być też z tańszym odpowiednikami lęków itp.
A co z domniemaniem niewinności? Jeśli zostaniesz oskarżony o umieszczenie nielegalnej treści, to nie Tobie będzie trzeba udowodnić winę ale to Ty będziesz musiał udowodnić swoją niewinność. Spore pole do nadużyć... Szczególnie zważywszy na fakt, że nowe prawo jest bardzo niejasne.
Dziwię się, że nie widzisz w tym zagrożenia dla prywatności czy pewnych podstawowych praw.

Ps. Za to, że olewasz literówki na niektórych forach dostałbyś warna :) biorąc pod uwage, że jesteś modem powinieneś być ostatnia osobą, która by coś takiego napisała (rozumiem się pomylić, ale żeby to z premedytacją lekceważyć?).


 Profil 
 
 Temat postu: Re: ACTA-czyli moja paralaksa
PostWysłany: 23 Sty 2012, 15:37 
Moderator
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 Wrz 2010, 14:48
Posty: 267
Cytuj:
To, że są ludzie, którzy godzą się na udostępnianie wszystkiego o sobie, nie znaczy ze wszyscy chcą być śledzeni.


Ja też nie udostępniam o sobie danych, a jednak moje zdęcja krążą po FEJSBUKU i chcąc nie chcąc nic na to nie poradzę :(

Cytuj:
Bo co to w praktyce oznacza? Będzie można każdego bez większego powodu "szpiegować", tj. na przykład czytać prywatną korespondencję mailową i przeglądać załączniki


Rozumiem twoje obawy w sprawie inwigilacji,ale ludzie za dużo filmów się naoglądali i robią z ACTA jakieś centrum szpiegowskie. Myślisz,że gdyby to była prawda to byś o tym wiedziała? Już od dawna mogą nas szpiegować(nie ACTA, a inni)


Cytuj:
Po za tym ACTA nie dotyczy tylko piractwa komputerowego. Problemy mogą być też z tańszym odpowiednikami lęków itp


Niestety,ale tutaj moja wiedza jest mocno ograniczona.Tańszy odpowiednik kojarzy mi się z tanią podróbą, a podrabianych leków wolał bym nie brać :) (zioła najlepsze na wszystko, nie jakeiś piguły chemiczne).

Ale nie było literówek ;p ...tak sądze :)


 Profil 
 
 Temat postu: Re: ACTA-czyli moja paralaksa
PostWysłany: 23 Sty 2012, 16:05 
Moderator
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Kwi 2008, 14:18
Posty: 283
Miejscowość: Olsztyn
Twierdzenie, że tańszy odpowiednik = tania podróbka jest raczej śmieszne. Jeżeli chodzi o leki, tańsze odpowiedniki w żaden sposób zazwyczaj nie są gorsze, za to nie narzucają kosmicznych cen, zupełnie nieporównywalnych z kosztami wyrobu. I tym się tańszy odpowiednik od podróbki różni.

Jeśli samej ACTA sprawa się tyczy... nie ma co niepotrzebnie panikować, lecz bagatelizowanie problemu jest znacznie gorsze. A zagrożenie wolności w internecie jest, i to znaczne. Widzisz, nawet jeżeli szpiegostwo w internecie już od dawna istnieje, to teraz będzie to można robić w świetle prawa. Dodatkowo, jak zaznacza Ariena, ACTA jest sformułowana na tyle niejasno, że oskarżający będzie mógł niemal dowolnie naginać prawo dla swej korzyści. Można o tym pisać oczywiście o wiele więcej, lecz nie widzę większego sensu, takich wypowiedzi i artykułów w internecie jest całe mnóstwo.

A jeśli chodzi o twoje Ad2... czasem drastyczne sytuacje wymagają drastycznych środków. I sądzę, że sama walka o wolność jest ważniejsza niż prawa, które ją ograniczają.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: ACTA-czyli moja paralaksa
PostWysłany: 23 Sty 2012, 16:12 
Moderator
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 Wrz 2010, 14:48
Posty: 267
Co do Ad2 to nie pozwólmy robić z siebie takich kryminalistów jakim jest rząd i ludzie tam pracujący....

A co do tych podrób to napsiałem,że moja wiedza jest ograniczona na ten temat, ale dobrze że wytłumaczyłeś :)


 Profil 
 
 Temat postu: Re: ACTA-czyli moja paralaksa
PostWysłany: 23 Sty 2012, 16:28 
Moderator
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Lip 2006, 18:55
Posty: 1114
Miejscowość: Konin
Mój znajomy znalazł ciekawą wypowiedź na wp.pl, bardzo trafna (tak dla baranów, którzy myślą, że ACTA dotyczy tylko internetu, a sprzeciwiający się jej to no-life'y):

"PIRACTWO TO TYLKO PRETEKST! Tu wcale nie chodzi o to...
1. Na mocy ACTA twój dostawca Internetu ma prawo do przeglądania twojej historii, maili itd... oraz co gorsza blokowania stron które uzna za nieodpowiednie. W efekcie twój rząd stwierdzi, że nie odpowiednie dla Ciebie będą np. strony partii opozycyjnych, informacje o tym, że Islandia po rewolucji w 2009 roku nie przestrzega traktatów UE, USA bombarduje Iran, w Polsce są gdzieś przeciwrządowe manifestacje, zablokują zagraniczne serwisy lub pozwolą ci czytać wersje cenzurowane. Już mamy taki stan w TV i gazetach.
2. Wszelkie wpisy na forach będą przeglądane i kasowane o ile będą naruszać rządowe normy. Wolność słowa umrze
3. Prawo patentowe zablokuje rozwój nauki. Przypuśćmy, że Kasia wynajdzie niesamowity lek na raka za 4 zł, ale nie stać ja na badania kliniczne wiec za 100 tys sprzedaje prawa firmie X, która produkuje ten lek po 100 tys zł za opakowanie. Ludzkość jest w plecy.
4. Nie kupisz towaru (podróbki z Chin) więc nie będzie konkurencji a zatem ceny skoczą niemiłosiernie - wzrośnie bieda. Tu nie chodzi o walkę z Piractwem tylko o stopniowe przejmowanie kontroli nad każdym z nas... Pod pretekstem Unii Europejskiej odebrano nam Suwerenność... Teraz nie, Ty, ani wybrany przez większość poseł czy senator ustala Twoje prawa, podatki czy normy życia, czy to co jest dla Ciebie dobre. Nie on. Tylko często nie wiadomo przez kogo wybrany Europarlamentarzysta. Fabryki, Huty, Kopalnie, Stocznie sprzedano w obce ręce, sklepy... Masz jakaś dużą Polską Sieć? Telewizja, radio, gazety... Nic naszego. (Tylko fanatyczna TV TRWAM) Ziemia kościoła należy do Watykanu. Podręczniki z Wosu czy Historii kłamią i są bardzo stronnicze (każdy kraj ma inny pogląd) Wszytko czego obecnie dotykasz (nie licząc osób) jest made in..., a nie wyprodukowano w... Została Ci jeszcze Wolność Słowa, ale to też tylko kwestia czasu. Widziałeś 11 listopada? Jak można zamanipulować mediami? Jak z porządnych ludzi zrobić bydło? ACTA odbiera ci ostatni bastion - INTERNET, gdzie możesz wszystko weryfikować. Będą powtarzać ci kłamstwa w szkole, w pracy, w telewizji, aż uwierzysz, zapomnisz i staniesz się tym czym chcą. Niewolnikiem z poczuciem wolności."


 Profil 
 
 Temat postu: Re: ACTA-czyli moja paralaksa
PostWysłany: 23 Sty 2012, 16:38 
Moderator
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 30 Wrz 2010, 14:48
Posty: 267
Bardzo fajne,ale już mniej trafnie. Jestem zwolennikiem wielu teorii spiskowych,ale nie widzę ich wszędzie. Jak najbardziej ACTA to nie tylko internet,ale jak napisałem:

Pamiętaj,że wolność słowa to nie tylko internet

Ad1 i Ad2 ??? Właśnie o tym piszę,żeby nie brać tego wszystkiego co czytamy na poważnie. Nie mówię/piszę ,że to co przedstawiłeś to nie prawda,ale takie teorie zachowajmy na ostateczność i odpukajmy, by nie okazały się prawdą :)


 Profil 
 
 Temat postu: Re: ACTA-czyli moja paralaksa
PostWysłany: 24 Sty 2012, 20:32 
Zaawansowany
Zaawansowany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 Sty 2011, 16:59
Posty: 183
Jeśli wolność słowa to nie Internet,to co?Tzw. bibuła?


 Profil 
 
 Temat postu: Re: ACTA-czyli moja paralaksa
PostWysłany: 24 Sty 2012, 23:31 
Moderator
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Lip 2006, 18:55
Posty: 1114
Miejscowość: Konin
Wojciech Cejrowski napisał tak:

Cytuj:
Na temat ACTA myślę tak: ZAGROŻENIE.

Należy zwalczać ten akt prawny, należy zwalczać władze, które chcą ACTA wprowadzać.
Zwalczać... mało powiedziane! Władze, które wpadają na takie pomysły są niebezpieczne i należy je obalić, bo nawet jeśli dziś powstrzyma się ACTA, to jutro oni wymyślą coś następnego.
Już teraz pełno jest kamer w miastach, pełno śledzenia obywatela w internecie, w sklepie, w zbliżeniowej karcie kredytowej, w komórce, w odciskach palców na granicy, w skanerach całego ciała przed wejściem do samolotu, w tych numerach pesel i NIP, które nam nadają, w kolczykowaniu każdej krowy na Twoim polu, w numerowaniu jajek w sklepie, znacznikowaniu każdego telewizora i komputera w fabryce, w montowanych na stale GPSach, które śledzą ruchy Twojego auta zawsze, chcesz, czy nie, w czytnikach do oka, które mają zastępować klucze do drzwi, w identyfikatorach głosu, które mają być "ułatwieniem dla Ciebie", do obsługi "wyłącznie Twojego sprzętu"... Tęczówka, siatkówka, fale muzgowe, odciski palców, pomiary izometryczne głowy, kod kreskowy przypisany do obywatela... ZAGROŻENIE.

A zatem władzę, która wprowadza ACTA należy obalić. Dla własnego bezpieczeństwa.

A piractwo w sieci?
Z piractwem się nie wygrywa zakazami - z piractwem należy walczyć poprzez wyprzedzanie piratów na zakrętach.
Steve Jobs - ten od firmy Apple - wyprzedził piratów, gdy zaczął sprzedawać legalnie piosenki po 99 centów za sztukę. Skończyło się nielegalne kopiowanie , bo większość ludzi woli za dolara kupić sobie porządny plik z piosenką, okładką, opisem, niż niepewny od pirata za... no właśnie - za ile piratowi się opłaca, w sytuacji, gdy legalnie można kupić za 99 centów?

W podobny sposób należy zwalczać piractwo we wszystkich miejscach - to znaczy, należy legalny towar oferować tanio w dobrej jakości.
Pirackiej płyty DVD w USA się już nie kupi.
Dlaczego?
Bo nie ma klientów. Nie ma chętnych na pirackie kopie.
A nie ma dlatego, że można sobie za 9 dolarów miesięcznie wykupić usługę NETFLIX, podłączyć internet do telewizora i oglądać wszystkie filmy świata w ramach tych 9 dolarów miesięcznie. Wykupiłem. Jestem w Polsce - działa, jestem w Meksyku - działa, a teraz jestem w USA na prerii, i też działa - odpalam laptopa, podłączam kabelek do telewizora i oglądam na co mi akurat przyjdzie chęć. Stare programy telewizyjne, stare filmy czarno-białe, najnowsze filmy z kina, wczorajszy mecz futbolowy... co tylko mi się podoba.

ACTA wprowadzane dzisiaj jest potrzebne wyłącznie władzy.
Dziesięć lat temu jakoś się za to nie brali, a wtedy piractwo było problemem prawdziwym. Dzisiaj już nie jest.

I przypomnę Państwu kto to pisze: facet, który żyje ze sprzedaży dzieł w rozumieniu prawa autorskiego, czyli facet, którego wkurza, gdy jest okradany przez internetowych piratów. Okradają mnie i denerwują codziennie. Wywieszają nielegalne wersje moich książek, audycji radiowych, moich programów telewizyjnych, potem kasują za to pieniądze, ale ze mną się nie dzielą - ZŁODZIEJE wartości intelektualnej. Ja z obrotu prawami do moich utworów utrzymuję rodzinę i kilkunastu pracowników, z których większość ma swoje rodziny i dzieci... A zatem pisze to wszystko facet, którego osobiście dotyka problem piractwa w internecie.
I z tej mojej pozycji, osoby okradanej, poszkodowanej, piszę, że ACTA jest zagrożeniem większym dla mnie osobiście, niż wszyscy ci piraci. Bo ACTA to ograniczenie wolności osobistej, swobód obywatelskich, to wpieprzenie się władzy w przestrzeń, gdzie władzy być nie powinno.
A ponieważ władza raczej nie zrezygnuje sama, to trzeba jej pomóc - OBALIĆ.

Nawet lewacy zaczynają się orientować, że Tuski to zagrożenie. Nawet lewacy zaczynają się orientować, że wrogiem nie jesteśmy my katole, narodowcy, homofoby, tylko władza. Z lewakiem mogę żyć na jednym osiedlu; nie lubię go, nie cenię jego poglądów ani stylu życia i tu się kończy konflikt. Wojna między nami zaczyna się dopiero wtedy, gdy ponad nami pojawia się władza. To władza napuszcza ludzi na siebie. To władza jest inżynierem konfliktów. To władza wydaje zezwolenia na dwie manify na tej samej ulicy o tej samej porze. To władza jednym wydaje licencję na nadawanie, a innym nie daje. To władza ustawia starych ludzi w kolejkach do aptek. To władza zabrania Ci zatrudniać tanią ukraińską sprzątaczkę. To władza każe Ci zapłacić cło za komputer, który chcesz sobie sprowadzić z USA. To władza za twoje pieniądze zamawia autostradę u Chińczyków, ale jednocześnie ta sama władza nigdy w życiu nie kupiłaby swojej własnej córce chińskiego samochodu, ani chińskiej liny alpinistycznej, ani niczego, od czego zależy bezpieczeństwo i zdrowie. To władza produkuje dziesiątki tysięcy magistrów i zapewnia im zero miejsc pracy. To władza obiecuje Ci konkretne rzeczy w exposee premiera, a potem nigdy nie rozlicza się z ich wykonania.

Obudziłeś się lewaku, lemingu, czy kim tam chcesz być?
Widzisz już, gdzie jest Twój wróg?
To nie ja, nie Jarosław, nie Dyrektor - my mamy po prostu radykalnie odmienne poglądy w większości spraw. A wrogiem Twoim, moim, naszym jest ta władza.
I nawet nie proszę Cię byś mi ją pomógł obalić - po prostu obalaj ją sam ze swojej strony, a ja z mojej.
Będę wdzięczny, jeśli ktoś popchnie tę władzę w tym samym czasie, gdy ja popycham.
Zacznie się kiwać, raz w lewo, raz w prawo i w końcu runie w cholerę.

wc


 Profil 
 
 Temat postu: Re: ACTA-czyli moja paralaksa
PostWysłany: 25 Sty 2012, 13:59 
Specjalista
Specjalista
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 Mar 2011, 17:45
Posty: 564
Miejscowość: Gdynia
I dobrze gada, polać mu!


 Profil 
 
 Temat postu: Re: ACTA-czyli moja paralaksa
PostWysłany: 25 Sty 2012, 18:38 
Moderator
Moderator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Lip 2006, 18:55
Posty: 1114
Miejscowość: Konin
http://www.tvn24.pl/0,1732609,0,1,przyj ... omosc.html


 Profil 
 
 Temat postu: Re: ACTA-czyli moja paralaksa
PostWysłany: 26 Sty 2012, 20:12 
Specjalista
Specjalista
Awatar użytkownika

Rejestracja: 08 Mar 2011, 17:45
Posty: 564
Miejscowość: Gdynia
http://www.petycjeonline.pl/petycja/petycja-o-odwolanie-rzadu-donalda-tuska/639

He-he...


EDIT//

http://www.tvn24.pl/0,1732732,0,1,przelomowy-wyrok-trybunalu-acta-niezgodne-z-prawem-ue,wiadomosc.html

Z tego wynika, że ACTA nie wejdzie bo musiałyby podpisać ją wszystkie kraje UE, a nie sądzę, żeby tak było.


 Profil 
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz [ 12 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:



cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group