Witam! Na początku chciałbym uprzedzić, że nie jest to żaden żart itd. Otóż wczoraj idąc z psem taką małą asfaltową drogą po jej lewej stronie na polu zauważyłem co najmniej dziwne zwierze. Było już troszkę ciemno i nie mogę dokładnie go określić ale wiem, ze było wielkości kozy (może ciut mniejsze), wielkie spiczaste uszy, długi puszysty ogon i co dziwne nie biegało, ale... skakało coś jak kangur. Nie wiem, co bym zrobił gdybym nie miał u boku psa, bo pewnie wyczuł, że przestraszyłem się tego CZEGOŚ, ledwo utrzymałem go na smyczy. Zaraz potem zawróciłem.
Może to wydawać się śmieszne ale na pewno mi się nie przewidziało. Wie ktoś może co to mogło być???

Mówisz, że było ciemno..? To wszystko jasne

Znaczy, nie było tak ciemno. Można powiedzieć, że się ŚCIEMNIAŁO.

Koza ze szpiczastymi uszami, puszystym ogon i skacząca jak kangur O_o...
Nie mam pojęcia, ale jeszcze poszukam czegoś, może jest takie coś .
Weź pod uwagę że mogło Ci się przewidzieć...

Poza tym mogła to być po prostu koza, bądź lis.

Lis na 100%, stał na górce i wzniesieniu i poprostu z niej zeskoczył, a potem już normalny bieg, ponieważ listy tak właśnie biegają, kiedy się wystraszą.

Lis.ja też raz widział go w formie dużego skaczącego zwierza z puszystym ogonem i wielkimi uszami (biegł bagnem)

Może łania wielkość kozy no raczej większa,wielkie spiczaste uszy się zgadzają ,no ogon ma ale na pewno nie długi i puszysty.Może widziałeś coś z rodziny jeleniowatych ? .

Lis lis lis i jeszcze raz lis.