Kryptydy czyli nieuznawane przez oficjalną naukę zwierzęta....czym zatem różnią się od mitycznych stworzeń takich jak gryfy, harpie, jednorożce, feniks, itd. odpowiedź jest mimo wszystko trudna...a nawet bardzo trudna....jednak nie można tego powiedzieć w stosunku do kilku kryptyd....niektóre są tak fantastyczne że bardziej niż nawet niektóre mityczne stworzenia....
zastanawiam się nad jednym....historia opowiedziana przez niemieckiego zoologa Herberta Wendta w książce " Śladami Noego" na temat odkryć zoologicznych na przestrzeni wielu tysięcy lat...właściwie od momentu powstania człowieka aż do czasów dzisiejszych wskazuje że wiele mitycznych stworzeń jak np. ptak rok czy jednorożec dotyczyło relanych stworzeń...ale brak dostatecznej wiedzy, analfabetyzm i zacofanie nie pozwoliły na jednoznaczy opis zwierzęcia...a przecież np. opis jednorożca dotyczył zwykłego nosorożca.... a ptak Rok to nic innego jak ptaki Moa z Madagaskaru...zatem co nalezy wywnioskować...to że w wielu miejscach na kuli iemskiej jakieś kryptydy mogą być opisami znanych zwierząt...ale to nie tyczy się bynajmniej znanych zwierząt pamiętajcie że np. krajowcy wyraźnie rozróżniają simbę(lwa), mngwę i nsui (lamparta)...a więc wiele teori i relacji tubylców faktycznie dotyczy nieznanych zwierząt..ale wiele z nich ma zupełnie inny wygląd niż je opisują...co niekiedy jest mylące.....niekiedy też wiele kryptyd ma kilka obliczów...np. chemosit...czasem wygląda jak hiena, czasem jak ratel, czasem jak mrównik...innym razem jak agresywny pawian..
Powiecmy że też wiele krytyd widywanych przez krajowców...jest bardzo rzadkich ..wiele wdiywanych raz w życiu......zatem na kilka pokoleń jeśli krajowiec widuje kryptydę....to mowi że widział to zwierze...ale nie twierdzi że jest nieznane...ale bardzo rzadkie...a zatem istnieje..a czy może istnieć w głowie zwykłego europejczyka NIE.....bo to jest tajemnica tylko tych którzy owe nieuznanwane przez naukę zwierze widzieli...ierzą że ono istnieje.....
nie będę tu przytaczał takich historii jak z okapi,,wielką dziką świnią leśną czy gorylem...bo to każdy powinien wiedzieć..ale odkrycie olbrzymiej pekari w mało zbadanym dorzeczu amzońskiej rzeki Rio Negro...gdzie występuje.....gdyby nie kamery nadal to zwierzę nie było by odkryte..ba, może nawet wiele lat jego tajemnica byłaby zachowana...powiem jeszcze jedno od tamtego czasu (Grudzień 2004 rok.) nikt nie widział tych pekari..znane są tylko ze zdjęcia i ujęć kamery....

Teorie na temat kryptyd.......

Co do zeznań prymitywnych tubylców wysp itp.: zacytuję fragment artykółu o ropenie z NŚ:



Więc prymitywnym plemionom to bym raczej nie wierzył

Tak tak...to właśnie napisałem wyżej...może niektóre kryptydy...to inne nazwy znanych zwierząt, określenia wyglądu lub określenie jakiegoś typyu zwierzęcia np. gada.

Na Madagaskarze nie było moa, tylko epiornisy
Granica między mitem a kryptydą jest wg mnie bardzo wąska.....np. japoński Kappa.....ma być demonem, więc istotą jakby z mitologii, ale niektórzy współcześni ludzie twierdzą, że go na prawdę widzieli.....
Bardzo zdziwoło mnie to, co gdzieś przeczytałem, że wielu naukowców dziś przychyla się do tego, iż centaury itp. na prawdę istniały......gdyby tak myśleć, to bogowie greccy też musieliby istnieć....to już przesada. W każdej legendzie jest pewnie ziarno prawdy, być może opisy niektórych mitycznych istot powstały na podstawie obserwacji prawdziwych zwierząt, być może nieznanych nauce kryptyd.

Wiesz, Shnappi, ja bym nie był taki pewny co kiedyś istniao a co nie. I tego się raczej już nie dowiemy, ani nie udowodnimy.

To TEŻ PRAWDA...świat jest pełen paradoksów, może sie okazać, że najbardziej nieprawdopodobne stworzenia na prawdę istnieją..... :grin: :grin:

-"Przeczytał te słowa Chupas, po czym podrapał się szóstą ręką po trzecim nosie drugiej głowy"

No wiesz.... dziewczynka z dwoma głowami żyje na prawdę, chociaż nie wiem jakiej narodowości jest. :grin:

A już myślałem że nikt nie zauważy błędu, przynajmniej na forum myślimy co !!

Zatem wiele ktyptyd łączonych jest z mitami...wiele powstaje w wyobraźni człowieka...wiele kryptyd....a to co innego
Każdemu z nas się zdaje że tylko ludy cywilizowane sa w stanie wymyślać jakiś nowe istoty jak np. cyklopi, centaury, olbrzymie lwy nemejskie, smoki, ale wbrew obiegowej opinii wiele ludów tubylczych na podstawie istniejących zwierząt moga stworzyć w wyobraźni całkiem nowe istoty...niekiedy ze znanych stworzeń a niekiedy może byc tak że kryptyda faktycznie jest nieznana ale wygląda inaczej niż opisywana przez krajowców, dlatego jest tyle niescisłosci w oisach kryptyd!!!

Ciekawe co ze smokiem wawelskim? Może też legenda była oparta na obserwacjach jakiegoś dużego gada w okolicach Krakowa?

Według pewnego pana G. tak mogło być....

Tja... Smok wawelski to równie kiepska legenda co bazyliszek pod warszawskim rynkiem... Raz wygląda jak pół kogut -pół wąż, raz jak jaszczur z sześcioma nogami a jeszcze inaczej jak wielki wąż z piórami... Smok wawelski: raz tłusty i bez skrzydeł, raz z skrzydłami, raz chudy i łazi na tylnich łapach, niekiedy zieje ogniem i zżera dziewice... Czyli coś tam widzieli ówcześni krakowianie i sobie "doplotkowali" resztę.

Tak naprawdę, to według mnie i tak nic nie widzieli. Po prostu usłyszeli może jakąś opowiastkę o smoku z dalekich krain i też sobie wymyślili własnego smoka.

Masz na myśli coś jak historię z popielem którego myszy zjadły? W ówczesnych latach myszy zjadły króla Hiszpanii, Danii, Norwegii, Rosji i chyba Angli. To co? Polacy mają być gorsi?! Też nam myszy króla zjadły!

No, coś w tym stylu. Polacy też może chcieli mieć swojego własnego smoka. Choć inne legendy o dziwnych zwierzętach pochodzące z Polski mogłyby faktycznie mieć jakieś podstawy.

Mitycznymi zwierzętami z baśni np. o hydrze, smoku wawelskim nazywa się zoologią fantastyczną. Kiedyś czytałem książkę naukową o takich zwierzetach jakiegoś francuskiego pisarza.