Witam, co myślicie o wspólnym "polowaniu" ? Mam na myśli zebranie ekipy, sprzętu i wybranie się w jakieś ciekawe miejsce. Byłby ktoś chętny ?

Raz, że gdzie.
Dwa, że na co.
I Trzy, kto to sfinansuje.

1. To nie w Polsce takie podchody....
2. Jaki sprzęt ??
3. Po co ??

ha? co to za pomysł? my tu jesteśmy zróżnych regionów Polski. Jeżeli chcecie mozecie przyjechać do mnie do Nowej Soli poszukamy śmieci w lesie...

Możecie na Pomorze zajrzeć
Co do kosztów, to każdy musiałby przynajmniej kilkaset złotych uzbierać i wziąć ze sobą jakiś sprzęt typu aparat fotograficzny, kamera cyfrowa, dyktafon, jeszcze jakiś "przyrząd laboratoryjny" (coś w typie mikroskopu)
Ogólnie taka wyprawa dużo by kosztowała...

I tak pewnie nic byśmy nie znaleźli. Co najwyżej by nas panowie policjanici spisali, albo dziadki z widłami pogoniły.

Po co takie specjalistyczne sprzęty. Można wziąść namiot, suchy prowiant, duży nóż myśliwski i latarkę. Jak dla mnie to wystarczy na małe polowanie:D

Aparat trzeba wziąść, bo inaczej to nawej jeśli (w co wątpie) udałoby się ci coś wypatrzeć, to i tak nie mógł byś tego udowodnić

ehh tam polowanie... jesli juz mialbym na cos takiego sie szykowac to musialoby byc jakies realne doniesienie np. pomórnik.

Zwłoki kryptydy będą jeszcze lepszym dowodem niż zdjęcie, prawda?

Najlepiej to złapać do klatki. Ale takie rzeczy udają się tylko prawdziwym miszczom.

Potrzebne będą :
-aparat lub kamera
-duży nóż
-klatka (do jego złapania )
-jakiś kij
-karta kredytowa
-swoje zdjęcia
-,,Gorący kubek '"
-płyta z legalnym Windows XP
-podręcznik od jakiejś gry

Chyba po to, aby mieć takie stworzenie czym zabić
Co do czterech pierwszych punktów to się zgodzę + dyktafon...

Zgadzam się z dużym nożem,kijem i aparatem, klatkę lepiej zrobić na miejscu.

Ale po co duży nóż? Ten punkt budzi moje wątpliwości... No chyba że w celach kuchennych.

Na co wy chcecie w polsce polowac???Nie ma takich warunkow jak w Ameryce Pd. czy afryce!

http://www.extreme-expeditions.net/index.html
To jest prawdziwa ekspedycja kryptozoologiczna......w tym roku bodajże jadą do Mongolii w poszukiwaniu MRŚ.

a fuj jak ja się brzydze pierścienic

Szczególnie tych plujących kwasem i razących prądem.
Jako, że wielu z nas jest na utrzymaniu rodziców podróże do Afryki czy Ameryki Południowej raczej odpadają. W grę wchodzą tylko psy jaskiniowe, choć są one tak "tajemnicze" (nigdzie nie mogę znależć o nich informacji), że zaczynam wątpić w to że istnieją. Chyba, że ktoś wygrał w totku albo ma małą, rodzinną fortunę. W takim wypadku trzeba szybko kupić bilety do jakiegoś kryptydowego raju.

Póki co nikt o takiej wyprawie poważnie raczej nie myśli .
Aczkolwiek za 10 lat....kto wie .

Możemy zrobić z tego forum naszą bazę. Admin będzie tu werbował pojedyńczych "łowcuf" żeby szukali kryptyd w okolicy. Np. Jak ktoś mieszka niedaleko miejsca gdzie są doniesienia o Pomórniku, to niech zbierze kolegów, uzbroi ich w bejsbole, aparty i dyktafony, no i hurej do lasa!

Albo gdy ktoś jest z okolic Gdańska niech popyta najstarsze babcie o Gezko.

itd, itp.

Szczerze? Wątpię, czy to odniesie jakiś skutek. No chyba, że zgłoszą się jakieś osoby naprawdę chcące coś zrobić w kwestii wybadania np Pomórnika, mające czas i chęci do zapuszczenia się w teren

Ale to chyba bardziej realniejsze od zjazdu z nożami, namiotami a tym bardziej z płytami z legalnym XPekiem.

Ja od dawna szukam kryptyd w pobliskim lesie, ale na razie jedyna ciekawa rzecz jaką tam spotkałem to biała sarna.

A istnieją jakieś doniesienia o występowaniu kryptyd w tym lesie?

No to do zobaczenia za 10 lat, jeśli nie wcześniej. Może ktoś z tego forum do tego czasu zostanie sławnym kryptozoologiem (wiem, mało prawdopodobne)?

Ej no ale macie zapał... To była tylko propozycja i nie napislem, dobra jutro jtro jedziemy gdziekolwiek szukać czegokolwiek, po prostu chodzi mi o to, że w razie gdyby gdzieś coś się działo można by było to zbadać, no wiecie o co mi chodzi

Jakby co to ja moge załatwic taki sprzęt:

- Latarki wojskowe (3 szt.)
- Namiot 4 osobowy (2szt.)
- Aparat cyfrowy KM 6MPX
- Kamera cyfrowa
- Laptop
- Klatka
- Dyktafon cyfrowy + mikrofon kierunkowy
- Dyktafon analogowy
- Noktowizor
- Noże, kije itp.
- Czujniki ruchu
- Kamery szpiegowskie
- Krótkofalówki (4 szt. zasięg ok 10KM)
- ... cośtam jeszcze bym dorwał, ale nic więcej aktualnie nie przychodzi mi do głowy...

No i troche ludzi z dodatkowym sprzętem

No i jeszcze transport z jakims dorosłym bo niektorzy rodzice mogli by cos przypuszczać. Chyba bym sami tak długo siedzieli w tym lesie, aż by znas jakaś kryptyda wyrosła.

Tak wszyscy wypisują jakie rzeczy trzeba zabrać na taką wyprawe i widze , że wszyscy zapominają o bardzo ważnej rzeczy .
A mianowicie o browarku (tak na poprawe humorku, jak byśmy nic nie znaleźli )

moze Bolsa?? moze by ktos znalazl sponsora takiej ekspedycij??

Jedziemy z kolegą nad morze w ostatni tydzień lipca;> Może znajdziemy jakąś kryptydę jak będziemy wędrowali odcinki na którch nikt nie będzie chciał nas podwieść:)

Wy tu tak sobie śmichu-chichu... a ciekawe, co by było, gdyby wam ktoś na serio zaproponował udział w ekspedycji. I to nie po Polsce w poszukiwaniu pomórnika, ale np w poszukiwaniu, dajmy na to, emela-ntouka czy jakiejś innej znanej kryptydy.

Co byście zrobili w takiej sytuacji? Co byście ze sobą zabrali?

Pełna powaga