KryptoZoo
https://www.kryptozoologia.pl/forum/

Stwór z Copiapó
https://www.kryptozoologia.pl/forum/viewtopic.php?f=9&t=431
Strona 2 z 2

Autor:  keron [ 21 Lip 2008, 09:42 ]
Temat postu:  Odp: Stwór z Copiapó

chym..czemuż właśnie :o Może dlatego, że należy w tego rodzaju forum kierować się jakimikolwiek podstawami biologii i nie mylić tego z fantastyką naukową (to chyba inne forum :)) Kryptozoolog powinien tym bardziej omijać wiarę w bajki i gusła i jeśli ma zamiar coś odkryć, udowodnić czy ujawnić światku biologicznemu powinien mieć solidną wiedzę na temat budowy motoryki funkcjonowania organizmów, nie rzadko większą od zdeklarowanych biologów.

Autor:  Mangel [ 21 Lip 2008, 20:13 ]
Temat postu:  Odp: Stwór z Copiapó

keron to już hipokryzja. Z jednej strony negujesz jedno założenie naukowców a z drugiej popierasz to które Ci pasuje, coś tu chyba nie gra? Mam racje?

Autor:  Saillemia [ 23 Lip 2008, 16:10 ]
Temat postu:  Odp: Stwór z Copiapó

Skoro już mówi się o podejściu - doniesienia oparte na relacjach świadków nie zawsze można jednoznacznie zweryfikować. Co to znaczy, że stworzenie "szybko trzepotało skrzydłami"? Podrywający się do lotu albo lądujący gołąb też szybko trzepocze skrzydłami i wcale nie musi to być prędkość porównywalna z umiejętnościami kolibra, każdy ocenia zjawisko subiektywnie. Uderzające o siebie gadzie łuski, będące na wpół pokrewne piórom, też teoretycznie mogłyby wydawać "metaliczny", szelestliwy odgłos.

Szarańczaki to owady szybko się mnożące i dość żarłoczne, jak więc mogłyby przetrwać niezauważone w pobliżu siedlisk ludzkich, pól uprawnych itp.? Jeśli miałyby takie rozmiary, ich apetyt musiałby być odpowiednio większy, metabolizm tych stworzeń jest bardzo szybki - nie sądzę więc, by stworzenie z Copiapo było owadem tego rodzaju. Nadal obstawiałabym gadziego potomka dinozaurów - zwłaszcza, że to właśnie na zachodnim wybrzeżu Ameryki Łacińskiej znajduje się sporo kulturowych wskazówek odnośnie dziwnych gadów, które mogłyby przetrwać do czasów człowieka (znaleziska z Acambaro i Ica).

Autor:  Mangel [ 23 Lip 2008, 18:37 ]
Temat postu:  Odp: Stwór z Copiapó

Saillemia nie żeby coś... ale ty chyba lubisz dinusie, co? ;)

Jedna sprawa, Ica to bujda na resorach. Pierwsze (i najbardziej realne kamienie) są dziełem mieszkających tam przed wiekami ludzi, fakt. Ale wszystkie przedstawiające dinozaury, broń palną, zabiegi chirurgiczne, ect. to już dzieło artystów wprost z Limy. :P

Autor:  Saillemia [ 24 Lip 2008, 12:10 ]
Temat postu:  Odp: Stwór z Copiapó

Mangel, racja, lubię dinusie i ogólnie gady :) - jak miałam pięć lat, kupili mi maskotkę-krokodylka, i tak mi już zostało :P Co nie zmienia faktu, że w wypadku stworzenia z Copiapo teoria szarańczaka się nie sprawdza, a teoria gada w sumie pasuje - zakładając, że doniesienia mówią prawdę i są w miarę potwierdzone.

Co do Ica, jasne, że zdarzyło się sporo fałszywek - jednak z tego, co czytałam na ten temat, wiele "kontrowersyjnych" kamieni (z dinozaurami między innymi), poddano badaniom metodą radiowęglową. Nie jest to co prawda nic wielkiego, bo takie testy często zawodzą, niemniej w wypadku sporej ilości kamieni badania wskazały na te same ramy czasowe, a to, moim zdaniem, już coś.

Autor:  Mangel [ 24 Lip 2008, 13:26 ]
Temat postu:  Odp: Stwór z Copiapó

Radiowęglową... kamienie? Rozczaruje Cie ale tym można badać tylko artefakty pochodzenia organicznego. Te z dinozaurami są właśnie fałszywe.

Autor:  Saillemia [ 25 Lip 2008, 08:08 ]
Temat postu:  Odp: Stwór z Copiapó

E, tfu, alem się potknęła - odruchowo piszę "radiowęglowa". Chodziło tu konkretnie o metodę badania na podstawie efektywności rozpadu promieniotwórczego pierwiastków i składu chemicznego tlenków, pokrywających powierzchnię kamieni. Jeśli dobrze pamiętam (książkę czytałam jakiś miesiąc temu), kilka kontrowersyjnych kamieni przewieziono do Europy, gdzie poddano je specjalistycznym ekspertyzom i nie wykazano, że są to fałszywki, mimo że ryty przedstawiały wizerunki latających gadów. Na ile można wierzyć książce - nie wiem, ale póki co to jedyne źródło, na jakim mogę się oprzeć. Zresztą, istnienie w Ameryce Południowej potomków dinozaurów mogłyby potwierdzić już słynne figurki z Acambaro, które do dzisiaj są przedmiotem sporu. Dobra, nie odbiegajmy od tematu :)

Autor:  keron [ 29 Lip 2008, 09:00 ]
Temat postu:  Odp: Stwór z Copiapó

chym..Mangel..hipokryzja:) Dziś także mamy duże owady, wije, pająki patyczaki..podobno nawet do 40 cm długości..jakoś deficyt tlenowy nie zablokował ich rozrostu, mimo, że patyczaki ogólnie nie cieszą się mianem dużych owadów..a jednak. A czy mamy jakieś zwierzę (prócz śmigłowców) a tak charakterystycznym szybkim ruchu skrzydeł. Ale ogólnie macie rację. To potomek dinozaura..z nieznanej linii (bo dinozaury ani dzisiejsze gady jakoś nie maja wyłupiastych oczu), pewnie ewoluował z pokrewnych kameleonom (wyłupiaste oczy i w końcu gad) włoski na ciele, ta szczecina, wytworzył w toku ewolucji, po prostu miały odbierać powiew powietrza, gdy gad siedział na czubku drzewa, aby wiedział jak i w którym kierunku wykorzystać ciąg powietrza do lotu. Metaliczne łuski, wszak wiadomo, ze wszystkie smoki je miały..pewnie to był protoplasta smoka wawelskiego i kameleonów..potem ich linie się rozeszły. A szybko machał skrzydłami bo miał akurat nadmiar energii witalnej. No i mamy wytłumaczenie. I zaczynamy rozumieć dlaczego Biolodzy z fachową wiedzą, zaczynają patrzeć na kryptozoologów krytycznym ciut pobłażliwym okiem:)

Autor:  Mangel [ 29 Lip 2008, 09:15 ]
Temat postu:  Odp: Stwór z Copiapó

Lepiej jak kręcą głową nad stronniczością pewnych forumowiczów i ich teorii?

Autor:  Saillemia [ 29 Lip 2008, 10:13 ]
Temat postu:  Odp: Stwór z Copiapó

keron - tak się składa, że pająki to nie owady, a pajęczaki; wije zaś to krocionogi. Trafiłeś więc tylko z patyczakami, które to porównanie jest średnie, bo są to owady nielotne :) Największe znane obecnie latające owady to chyba motyle tropikalne o sporej rozpiętości skrzydeł, ale ich metoda lotu nie jest tak energochłonna, jak u szarańczaków. Na upartego można by się jeszcze czepiać ważek, bo wiadomo, że przed tysiącami lat ich rozmiary były imponujące - ale gdyby w Copiapo widziano ważkę, nikt nie mógłby opisać wyglądu jej skrzydeł. Jeśli widziałeś lot tego owada, to wiesz, że w ruchu jego skrzydła zlewają się w jedną smugę, no i są przejrzyste, wręcz niezauważalne. Powtarzam zresztą - żaden świadek nie twierdził, że stworzenie z Copiapo machało skzydłami "z prędkością śmigłowca".

Tak na marginesie - dzisiejsze gady/jaszczurki nie mają wyłupiastych oczu? A gekona widziałeś? Zresztą, jeśli z oddali patrzy się na stworzenie w ruchu, posiadające oczy duże w stosunku do czaszki, może się zdawać, że są "wyłupiaste" - co nie znaczy, że muszą być takie, jak u kameleona. Szczecina na ciele to mogą być po prostu przekształcone łuski, a linia takiego stworzenia nie byłaby wzięta z kosmosu, jak to sugerujesz, ale mogłaby być wywiedziona od praprzodków ptaków (archeopteryx). Jeśli już krytykujesz teorię, wykaż jej słabości w logiczny sposób :)

Jasne, że większość biologów patrzy na takie tekściki, jak ten mój z przymrużonym okiem. Też mam dystans - w końcu stwór z Copiapo mógł być faktycznie wytworem wyobraźni / źle zidentyfikowanym ptakiem itd. Ale właśnie dlatego kryptozoologia jest fajna, bo można sobie w niej trochę (z głową) pofantazjować. W końcu do niedawna żyjącą latimerię też uznano by za fantazję.

Autor:  keron [ 29 Lip 2008, 20:14 ]
Temat postu:  Odp: Stwór z Copiapó

Macie racje, wszak krypto tez jest po to aby dać ponieść się wyobraźni, więc przepraszam za mój sceptycyzm:) Ile ludzi tyle charakterów:))) O latimerii słyszałem czytałem już będąc dzieckiem ok 80 lat i szczerze w nią wierzyłem, gdyż nikt nie doprawiał jej kociej głowy, była zupełnie realna. Ale np: żmije zygzakowate zwijające ciało w sprężynę i skaczące do gardła..jakoś mnie nie biorą, możne dlatego, ze sam ich wiele łapałem, jak większość naszej fauny i znam jako tako biologię  nie tylko z książek:) Ale mimo wszystko przepraszam za moje nastawienie:)

Autor:  Ostry [ 07 Sie 2008, 09:27 ]
Temat postu:  Odp: Stwór z Copiapó

Ja całkowicie zgadzam się z keronem, aktualna (procentowa) ilość tlenu w atmosferze w żadym wypadku nie dopuszcza do istnienia owadów o takim rozmiarze. Największe owady to ważki Meganeura Monyi z okresu karbonu, kiedy to w atmosferze było ok. 30% tlenu. Więc owadzie pochodzenie stwora można odrzucić. Ja opowiadam się za gadzią naturą stwora ;)

Autor:  silikoid [ 08 Sie 2008, 08:47 ]
Temat postu:  Odp: Stwór z Copiapó

Jeśli gad to z owadzią głową (trudno pomylic głowę szarańczy z pterodaktylem)

Autor:  Ostry [ 09 Sie 2008, 00:14 ]
Temat postu:  Odp: Stwór z Copiapó

Ile prawdy jest w tej tezie, a ile złudzenia wywołanych wysokością i wyobraźnią obserwatorów, prawdopodobnie długo się nie dowiemy.

Autor:  silikoid [ 09 Sie 2008, 14:23 ]
Temat postu:  Odp: Stwór z Copiapó

...Albo wogule...

Strona 2 z 2 Wszystkie czasy w strefie UTC
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/