KryptoZoo
https://www.kryptozoologia.pl/forum/

Orzeł Haast'a
https://www.kryptozoologia.pl/forum/viewtopic.php?f=9&t=1868
Strona 1 z 1

Autor:  Margon [ 04 Lut 2009, 00:42 ]
Temat postu:  Orzeł Haast'a

Witam
Ostatnio interesuje sie Kryptydami Latajacymi nad naszymi głowami i z samej ciekawości natrafiłem na ten gatunek orła. BYł (lub jest) to ptak jajciezszy z orłów. Według naukowców wyginał on ok 1400r jednak widywano go również w XIX wieku.
Moje zdanie jest takie ze bardzo prawdopodobne ze przetrwały jakies osobniki do czasów dzisiejszych
Tu znalazłem jakiś film na temat tego ptaka:
http://www.youtube.com/watch?v=xbdwn4mGmZ8

A tu jakis materiał BBC
http://www.bbc.co.uk/nature/wildfacts/f ... 3044.shtml

Autor:  misio [ 04 Lut 2009, 09:45 ]
Temat postu:  Odp: Orzeł Haast'a

Hmm,jest podobieństwo do thunderbirda ;)

Autor:  Mangel [ 04 Lut 2009, 23:14 ]
Temat postu:  Odp: Orzeł Haast'a

Takie samo jak do awionetki czy Boeinga 707, też lata.

Ten ptak polował na moa, wymarł wraz z nimi. JEŚLI przeżył, musiał się albo skórczyć, albo zacząć polowac na ludzi, innych odpowiednich dla niego ofiar na tej wyspie nie ma.

Autor:  Margon [ 05 Lut 2009, 19:59 ]
Temat postu:  Odp: Orzeł Haast'a

On zaczał polowac na ludzi dokładnie to na plemie Maorysów.
Wiadomo ptak nie ma szans z człowiekiem... wiedz tępili oni te orły jak tylko mogli. Prawdopodobnie niszczyli im gniazda wiedz ptaki mogły szukac nowych miejsc.
A co do sposobu przezycia możliwości sa rózne.
Mógł on troche migrować co jednak mało podobne.
A co do skurczenia w tak krótkim czasie troche mało możliwe jednak prawdopodobne.
Cytuj:
najczęstszą ofiarą nie były, jak się powszechnie sądzi, moa, a nielotne kaczki Euryanas finsch
wikipedia

Wiedz moze zmienił jadłospis na coś mniejszego

Autor:  Mangel [ 05 Lut 2009, 20:31 ]
Temat postu:  Odp: Orzeł Haast'a

Jasna cholera "więc" się pisze! I "skórczył"!

Wierz wikipedii, a daleko zajdziesz, np do pośredniaka zaraz po tym jak Cie ze studiów wywalą. Ten gatunek orła polował na moa, nielotne kaczki były przekąską dla młodych.
Ten orzeł wymarł, na całej linii - nie wiem jak wyobrażasz sobie migracje, no i gdzie. Jak nie wyemigrował w kosmos, to znaczy, że zabrakło mu miejsca do polowań i zwierzyny też. Polował na maorysów? Jak to sobie wyobrażasz? Polował na istoty zdolne do aktywnej obrony nawet w czasie "porwania" głowy? Nawet wtedy gdy zrozumiał, ze ludzie bronią się wzajemnie i mogą atakować na odległość?
Co do gniazd, nie ta liga, maorys to nie spider - man, po pionowych ścianach chodzić nie umie.

Autor:  Margon [ 05 Lut 2009, 20:48 ]
Temat postu:  Odp: Orzeł Haast'a

Sądzisz ze cała Wikipedia to stek Bzdur????/?????
Cytuje
Cytuj:
Nie takie rzeczy sie śniły Filozofa

Wiesz każdy ma odmienna zdania na ten temat.
nie mówiąc "na pewno" Myślę że to tylko możliwe.
I zawsze znajda sie Ci którzy uważają inaczej.

Autor:  Mangel [ 05 Lut 2009, 20:52 ]
Temat postu:  Odp: Orzeł Haast'a

Margon, rozumiem, że dyskusja na temat twoich braków w edukacji i mało przemyślanej teorii przeżycia rzeczonego orła do dzisiejszych czasów uważamy za zamkniętą? No tak, brak argumentów - brzydka sprawa.

Uważam, że opieranie się na wikipedii w czasie dyskusji na powarznym forum nie jest najlepszym pomysłem. Co innego gdy dane w niej zawarte są weryfikowalne i znajdują potwierdzenie w innych źródłach.

Autor:  Margon [ 05 Lut 2009, 21:02 ]
Temat postu:  Odp: Orzeł Haast'a

Sorry ale jestem dopiero w liceum
......
A jesli chodzi o mój brak w edukacji....
TO możliwe..
Czyli nie warto poruszać tamatów które moga być ciekawe i troche nad nimi pomyslec, poszukać???
Ja sie tym interesuje i myślałem ze moze ktoś jednak wie cos na ten temat....
A jeśli chodzi o wiedze o Tych ptakach to tak na prawde nikt duzzo nie wie i myślałem ze jakos zbierzemy te informacje.
A jesli chodzi o materiały dowadzace istnienia tego orła to tylko zeznania kilku swiadków których prawdomówności też nie moge potwierdzić.

Autor:  Mangel [ 05 Lut 2009, 22:17 ]
Temat postu:  Odp: Orzeł Haast'a

Ta, ja też jestem w liceum, umiem pisać poprawnie... Ciebie oceniam na 5 klase podstawówki - 1 gimnazjum.

Daj jakieś dowody na to, że ten orzeł żyje.

Autor:  Margon [ 05 Lut 2009, 23:09 ]
Temat postu:  Odp: Orzeł Haast'a

To wszystko dla tego ze jestem dość mocno pogrzany....
Spoko stary. Będę szukał aż znajdę

Autor:  Margon [ 05 Lut 2009, 23:28 ]
Temat postu:  Odp: Orzeł Haast'a

NA razie Tyle
Cytuj:
Surprisingly, much as some people have continued to entertain notions of moa survival to the present day, there have been a number of suggestions that Haast’s eagle did not die out 500 years ago, but survived to within living memory. This idea is based on two lines of evidence: eyewitness accounts of large birds of prey, and reports of unusual unidentified bird calls of a particularly loud and startling nature. The calls were reported from Stewart Island as recently as 1961 and, because the animal making these nocturnal sounds was never seen, it was suggested by some that Haast’s eagle might have been the vocaliser. Needless to say, more likely candidates are on offer and Miskelly (1987) suggested that New Zealand snipe (Coenocorypha) might actually be the culprit.

Alleged eyewitness accounts from recent times are few, and restricted to the 1860s. Haast actually saw what he thought was a giant eagle in the Canterbury mountains, and a large bird that walked into his tent one night was also suggested to be a giant eagle. Even more incredible is Charlie Douglas’ reported shooting of two giant eagles in the Landsborough Valley, both of which, reportedly, had wingspans of 3 m or so. Worthy & Holdaway (2002, p. 335) noted that Douglas was ‘a meticulous observer, he did not seek publicity, and he certainly never claimed that he had seen the “extinct” eagle’. It’s an incredible report, and one that can’t be verified.


Cytat z tej strony:http://darrennaish.blogspot.com/2006/03/biggest-eagle-part-i.html
TRoche dziwne. Tylko zeznania swiadków z Nowej Zelandii na razie brak zdjęc.
Co Ty na To???

Autor:  Lesia11 [ 30 Kwi 2009, 08:48 ]
Temat postu:  Odp: Orzeł Haast'a

A ja popieram teorię, że ptak ten "spożywał" te kaczki. Na filmiku http://www.youtube.com/watch?v=xbdwn4mGmZ8  od Margona, jest szkic i fota czaszki. Porównałam je z czaszkami orłów lądowych i morskich. I szok. Czaszka orła Haasta najbardziej ze wszystkich czaszek przypomina orłany (bieliki). Bieliki przepadają za kaczkami. Ale jest znowu kolejna sprawa: taka masa ptaka do tak proporcjonalnie małych skrzydeł. Największy żyjący dziś orzeł morski Haliaeetus pelagicus (orzeł Stellera) może mieć
rozpiętość skrzydeł do 2,8m (u samic) a waga nie przekracza 7-8kg. W skrócie czaszka przypomina bardziej bielika, a skrzydła pasują do orłów leśnych ::)
Jakieś to dziwne.  :oA już szok przeżyłam na wikipedii: "Współcześnie najbliższym krewnym orła Haasta jest orzełek włochaty (Hieraaetus pennatus), z którym miał wspólnego przodka około milion lat temu, a nie jak wcześniej sądzono orzeł australijski (Aquila audax)." (przynajmniej czaszki tych trzech gatunków w ogóle nie są podobne). według mnie orzełek i orzeł haasta to znacznie "oooooooodleglejsi" przodkowie:-)

Autor:  Mangel [ 30 Kwi 2009, 12:21 ]
Temat postu:  Odp: Orzeł Haast'a

Czyli koleżanka uważa że diabeł tasmański to bliski krewniak psa? Wszak mają tak podobny fenotyp że muszą (!) być spokrewnione.

Autor:  Lesia11 [ 30 Kwi 2009, 16:42 ]
Temat postu:  Odp: Orzeł Haast'a

Przepraszam bardzo ale fenotyp to nie genotyp. Jest to dość duża różnica.

Autor:  Ariena [ 30 Kwi 2009, 17:02 ]
Temat postu:  Odp: Orzeł Haast'a

A to Ty z tych czaszek genotyp odczytujesz, tak? Dobra jesteś...

Autor:  Lesia11 [ 01 Maj 2009, 08:00 ]
Temat postu:  Odp: Orzeł Haast'a

Nie odczytuję genotypu tylko szukam prawdopodobieństwa. Tak się składa, że taka budowa czaszki jest typowa tylko dla bielików i błotniaków. Nie wykluczam pokrewieństwa z orzełkiem, ale coś mi tu nie pasuje. Z tego zdania "Współcześnie najbliższym krewnym orła Haasta jest orzełek włochaty (Hieraaetus pennatus), z którym miał wspólnego przodka około milion lat temu (...), czyli rozumiem, że Orzeł Haasta "wyewoluował" w ciągu 1mln lat od przodka pośredniego między Orłem Haasta a orzełkiem. Czy to nie jest zbyt krótki odcinek czasu, by powstał taki fenomen jak ta nowozelandzka ptaszyna?  Fakt jest jeden, że historia rodowa ptaków drapieżnych jest skomplikowana. W literaturze fachowej nie znajdzie się dwóch dzieł, których autorzy mieliby podobne zdanie na temat systematyki tych ptaków. Pewien amerykański badacz ptaków Dean Amadon stworzył system linii rozwojowych ptaków drapieżnych. Uważa, że bielik amerykański pojawił się na długo przed orłami właściwymi. Za tą hipotezą (nie do końca jeszcze udowodnioną) przemawia fakt, że bieliki mają wiele wspólnych cech z kanią (uważaną za pierwotnego ptaka drapieżnego). Cytuję: " U ptaków obu gatunków podstawowy staw drugiego palca jest zrośnięty, a w ich zachowaniach istnieją zdumiewające podobieństwa". Sam stwierdza, że droga od tej "pradawnej kani" do bielika amerykańskiego trwała 10mln lat.  Ale się rozkręciłam :o

Autor:  Mangel [ 01 Maj 2009, 08:26 ]
Temat postu:  Odp: Orzeł Haast'a

Ta, tyle tekstu i jedna wielka bzdura. Najpierw piszesz o fenotypie i szukasz w nich podobieństw, potem bredzisz coś o genotypie i znów uciekasz w fenotyp. Czy ty masz choćby podstawowe pojęcie o biologii? Już nie pytam o ewolucję...

Zgodnie z twoim rozumowaniem chciałbym nawiązać do podobieństwa jakie wykazują sęp i szybowiec, a dalej też awionetka. Czy to nie podejrzane że wszystkie trzy mają skrzydła(!) i potrafią szybować? Myślę, że znajdzie się wielu amerykańskich autorów którzy udowodnią (nie muszą mieć tytułów naukowych, najlepiej jakby mieli po dwadzieścia lat i staż w Mc'Donaldzie) moją tezę iż wszystkie ptaki, poza kaczkami, są maszynami spalinowymi i/lub szybowcami w jednym.
Należy tu jednak wyjaśnić czemu kaczki nie uważam za ptaka. Otóż jej fenotypowe podobieństwo (ale pamiętamy tu ze genotyp to nie fenotyp! To duża różnica którą teraz olejemy ciepłym moczem na potrzebę mojej teorii) do dziobaka, jajorodność i ogólnie wyśmiewane "kwa" każą mi sądzić iż są to potomkowie dawno zaginionej rodziny dziobaków która w czasie tsunami przepłynęła na belce ocean i trafiła do Chin. Tam żeby podkreślić swą inność w ciągu 10 milionów lat zmieniła się w dzisiejszą kaczkę i nadal szuka drogi powrotu do domu.

Uff, ale się rozkręciłem.

Autor:  Margon [ 04 Maj 2009, 20:08 ]
Temat postu:  Odp: Orzeł Haast'a

Widze że sie trochę rozkręciliście. . Teraz mała sprzeczka co do Bielików. Bieliki zaliczane są do podrodziny Orlanów czyli nie jak to mylono i zaliczano do Orłów. Bieliki nie przepadają za Kaczkami.... Pogoń za kaczką dla bielika jest zbyt męcząca bo kaczki do najwolniejszych nie należą.. Przede wszystkim ptaki te polują na ryby a na inne ptaki wyjątkowo, zależy od sytuacji(nie gardzą również padliną). Ostatnio długo obserwuje Kanię Rudą (piękny ptak) z podobieńst do bielika mają troche podobne zachoowanie jednak nie wiem czy to oznacza ich pradawne pokrewieństwo(takie cech ma wiele drapoli..  Z tego co mi wiadomo pokrewieństwo miedzy Haast'em a Włochatym badano na podstawie DNA to przecież niemal w stu procentach potwierdza to jego pochodzenie i pokrewieństwo. Jeśli nie wiadomo jaki był wspólny przodek Orzełka włochatego i Orła Haasta to tylko kwestia czasu i może kiedyś natrafią na skamieniałości ich wspólniego Krewniaka. Mino że na pierwszy rzut oka są tak odlegli od siebie DNA ich może być bardzo podobne. Orzełek Włochaty do największych nie należy. hmm Kilka razy udało mi sie obserwować Włochatego (fascynujące drapole). Mangel Twoją teorią można obalić wszystko. Uwierz że świat nie jest pełen maniaków "pracujących w McDonaldzie" piszących jakieś bzdury i uważających to za wielkie dzieło. Są tez ludzie bardzo wykształceni którzy coś o tym wiedzą i ich teorie nie są w cale "paplaniną pracowników McDonalda" a wrecz mogą sie okazać przełomowym odkryciem. Trzeba sie nastawić na teorie inny.

Autor:  Mangel [ 04 Maj 2009, 20:12 ]
Temat postu:  Odp: Orzeł Haast'a

Masz 1 z ironii. Dla wyjaśnienia, mówiłem tylko li wyłącznie o słowach Lesi11, choć i o twoich też trochę.

Masz już te dowody na życie tego orła w jakimś zakątku "afryki"?

Autor:  Margon [ 04 Maj 2009, 20:20 ]
Temat postu:  Odp: Orzeł Haast'a

Barrdzo przepraszam ale Ostatnio jakoś  nie mialem na to czasu. Przy komputerze spedzam godzine miesiecznie. JAk bede miał czas to poszukam i dam znak.I dziekuje za ocenianie mojej ironi niestety nie potrafie pisać ironicznie i wymiekam przy tobie w tej dziedzinie.


  A co do "Afryki"...... sie kiedyś wybiore....

do NOwej Zelandi też może sie czogoś ciekawszego dowiem o tym orle........
A TY sie w koncu odwal... I przestań na każdego najeżdżać...

Autor:  Mangel [ 04 Maj 2009, 20:33 ]
Temat postu:  Odp: Orzeł Haast'a

Jeszcze raz: masz 1 z rozumienia ironii (jak łopatą nie walne to nie zrozumiesz), i wiem - nie możesz mi dorównać.

Ten orzeł nie miał jak i gdzie się uchować. Jego tereny łowieckie to dziś pola golfowe, skały na których gniazdował zmieniły się w trasy wspinaczkowe, ptaki którymi się żywił WYGINĘŁY.

PS Mam się "odwalić", bo Ci przykro żeś tyle bzdur napisał i chcesz od tego uciec rakiem? M.

Autor:  Kruk [ 05 Maj 2009, 16:54 ]
Temat postu:  Odp: Orzeł Haast'a

Mangel rzeczywiście nie musiałeś aż tak ostro do tego podchdzić, na spokojnie też się da ;)

Autor:  KryptozoologParanormalium [ 08 Lis 2009, 15:49 ]
Temat postu:  Odp: Orzeł Haast'a

Orzeł Haasta polował na moa, jego młode na kaczki i mniejsze nieloty, a co do przypadków JEDZENIA ludzi... zapewniam że z moich źródeł wynika że nie był by zachwycony naszym mięsem. Stawiam bardziej na to, że atakował ludzi, którzy podeszli zbyt blisko jego terytorium/gniazda/młodych, a dzikusy nie wiedząc o co mu chodzi uznali go za drapieżnika i kompletnie wybili.
Oczywiście możemy przyjąć teorię że jest to tajemniczy Thunderbird z USA, co było by bardzo prawdopodobne patrząc na nowe zeznania świadków oraz ich zdjęcia, na których widać coś podobnego do orła, ale musielibyśmy wtedy obalić teorię dotyczącą pterodaktyli. Osobiście uważam że podobne do nich stworzenia mogły przeżyć gdzieś w górach lub w stanie Washington i Nevada.
Jednakże jestem twórcą teorii, że tajemniczy Diabeł z New Jersey jest owym pterodaktylem gdyż jego skrzydła podobno nie miały piór, głowę miał podobną do końskiej czyli również z daleka do głowy pterodaktyla i ciało, które ewentualnie trochę ewoluowało.

Autor:  Kowboj Bieszczadzki [ 12 Lis 2010, 10:09 ]
Temat postu:  Re: Odp: Orzeł Haast'a

Mangel napisał(a):
Polował na maorysów? Jak to sobie wyobrażasz? Polował na istoty zdolne do aktywnej obrony nawet w czasie "porwania" głowy? Nawet wtedy gdy zrozumiał, ze ludzie bronią się wzajemnie i mogą atakować na odległość?


Ale przecież żyjące dziś ptaki drapieżne atakują ludzki żywy inwentarz, choć ludzie do nich strzelają, i to z broni dużo doskonalszej.
Orły Haasta mogły być niebezpieczne zwłaszcza dla dzieci. Słyszałem o przypadku, kiedy w Słowackim Raju orzeł przedni porwał niemowlę, zostawione na chwilę bez opieki chyba podczas sianokosów w górach. Dziecko ocalało, ponieważ ojciec zestrzelił ptaka.

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
http://www.phpbb.com/