BiGi napisał(a):
Pierwsza zasada kryptozoologi : Kiedy widzisz wielkiego nieznanego nauce stwora pierdyknij mu zdjęcie lodówką.
Może być lodówką, chociaż toster w terenie byłby poręczniejszy
Problem w tym, że nie ma żadnych zdjęć migrującej lądem Nessie, wykonanych czymkolwiek. A to wszystko w okolicy od lat rojącej się od turystów, obwieszonych gęsto sprzętem fotograficznym. Gdyby to była dzicz glucha w postaci, powiedzmy, jeziora na Labradorze, gdzie zaglądają wyłącznie zabłąkani drwale oraz jelenie, to owszem, mogę się zgodzić, że nawet całe stadko potworów mogłoby sobie urządzać spacery lądem do drugiego jeziora. Ale my tu mówimy o jeziorze w Szkocji, tłumnie nawiedzanym przez turystów, o rzut beretem od którego znajduje się całkiem spore miasteczko Inverness i nikłe są szanse, że wielkie zwierzę wodne, telepiące się po suchym lądzie, nie zostałoby zauważone, po czym sfotografowane ze wszystkich stron. Nessie na lądzie gazeli raczej chyba nie przypomina, nie sądzę, że zdołałaby w kilka sekund zwiać sprzed obiektywu.
