Kryptozoologia
 
Obecny czas: 28 Mar 2024, 08:59

Wszystkie czasy w strefie UTC






Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 12 posty(ów) ] 
Autor Wiadomość
 Temat postu: Mapinguari by me
PostWysłany: 21 Paź 2006, 18:17 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2006, 12:53
Posty: 1906
Miejscowość: z Krainy Leniwców
Art napisany przeze mnie o moim ulubieńcu ;) Pominąłem tak podstawowe informacje jak waga itp., jest to raczej historia mapinguari.

Brazylia już niejednokrotnie pokazała nam jak wiele tajemnic kryje. Liczne obserwacje UFO to nie jedyne zagadki tego kraju. Głęboko, w lasach i puszczach Brazylii kryje się jeszcze wiele stworzeń czekających na odkrycie. A więc, przenieśmy się do lat 90-tych, kiedy to doktor David Oren przemierzał brazylijskie lasy w poszukiwaniu potomka prehistorycznego leniwca, znanego jako mapinguari, lub mapinguara. Tubylcy, opowiadali doktorowi o miejscowym stworzeniu z jaskini w głębi lasu. Podobno w dzień stwór siedział w swej kryjówce i nie nękał spokojnych ludzi z wioski ani ich zwierząt hodowlanych. W nocy jednak żaden z mieszkańców tamtejszej wioski nie zapuszczał się do puszczy w obawie przed trafieniem na polującego mapinguari. „W nocy z lasu dochodziło warczenie i głuche ryki, tak złowrogo brzmiące, że żaden człowiek nie ośmieliłby się wejść do lasu” – tak mówili tubylcy. Twierdzili jakoby ten warkot wydawał polujący mapinguari.
Jeden z mieszkańców opowiedział doktorowi jak kiedyś wybrał się z synem do lasu na polowanie. Podczas przeprawy niedaleko jaskini zauważyli ogromne, czarne stworzenie zmierzające z rykiem w ich kierunku. Syn bez wachania oddał kilka strzałów w stronę potwora, jednak niektóre kule chybiły, a inne rozbiły się o pancerz napastnika. Stworzenie przestraszyło się i wycofało do jaskini, a ludzie uciekli w obawie przed jego powrotem. Ta historia pozwala twierdzić, że mapinguari jest potomkiem prehistorycznego leniwca. Owy leniwiec miał kostne wypustki na skórze, które stanowiły doskonały, naturalny pancerz.
W późniejszych fazach poszukiwania dowodów na istnienie mapinguari, doktor wykazał, że ślady, odchody, wielkość ciała i odgłosy wydawane przez stwora są niezwykle podobne, jeśli nie takie same, jak omówionego wcześniej leniwca.
W ostatnich latach także były prowadzone poszukiwania tej kryptydy. Lecz tym razem do tropienia zaangażowała się cała ekipa ludzi z pełnym wyposażeniem. Weszli do jaskini, którą wskazali tubylcy. Znaleźli w niej podobne ślady co dr Oren: charakterystyczne odciski łap, odchody i szczątki pożartych zwierząt (głównie nietoperzy). Jednak samego mapinguari nie znaleźli.
Mapinguari pozostaje nadal niepotwierdzonym oficjalnie stworzeniem. Poszukiwania wyżej wymienionej ekipy były prowadzone całkiem niedawno (2-3 lata temu), a dr Orena na początku lat 90-tych. Pozwala to sądzić, że może być kilka lub kilkanaście egzemplarzy mapinguari, gdyż przetrwanie tego samego, żarłocznego stworzenia przez kilkanaście lat wydaje się nieprawdopodobne.
Pozostaje jedynie czekać aż jacyś dzielni poszukiwacze kryptyd uwiecznią mapinguari na fotografii lub filmie. Na razie pozostaje on tajemnicą.

Na koniec mała anegdotka: jeden z członków ekipy poszukiwawczej powiedział mieszkańcom, że ludzie z ameryki niezbyt wierzą w istnienie mapinguari. Tubylcy zareagowali ogromnym zdziwieniem: „Jak można sądzić, że mapinguari nie istnieje? To tak jakby powiedzieć, że w naszej wiosce nie ma kobiet!” - powiedzieli. Jak widać, musimy się jeszcze wiele nauczyć o nieznanych nam stworzeniach. ;)

Mam jeszcze zdjęcia ale nie wiem jak je w całości wrzucić do posta.

_________________
Kryptozoologia


 Profil 
 
 Temat postu: Mapinguari by me
PostWysłany: 21 Paź 2006, 18:26 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Kwi 2005, 18:18
Posty: 2960
Miejscowość: Łódź
Echhh...już taki temat jest....nie lepiej wrzucić ten post tam ?
Zreszta i tak tam mało napisane jest...

_________________
Image


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Mapinguari by me
PostWysłany: 23 Paź 2006, 18:45 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 Mar 2006, 09:31
Posty: 947
Miejscowość: Przemyśl
"Chupas" napisał(a):
charakterystyczne odciski łap, odchody i szczątki pożartych zwierząt (głównie nietoperzy). Jednak samego mapinguari nie znaleźli.

W Zagatkach Natury byl film ale mowili ze nic oprucz nasion babatsi (wielkosci orzecha wloskiego) (a bylo ich z 50) nic nie znalezli w jaskini :neutral:

_________________
<i><b>"ale większość to prawdopodobnie gatunki typu "co ty tu k***a robisz" - czyli takie, które normalnie zamieszkują/zamieszkiwały inny rejon świata"</b></i> <i>[size=120]Ivellios[/size]</i>


 Profil 
 
 Temat postu: Mapinguari by me
PostWysłany: 24 Paź 2006, 04:18 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2006, 12:53
Posty: 1906
Miejscowość: z Krainy Leniwców
Pawel, ja się nie wzoruję TYLKO na jednym programie, ale na wielu książkowych i netowych relacjach i artykółach (ej, jak się to pisze: artykuł czy artykół? Bo mi Word żadnego nie podkreśla :/). Poza tym pisałem z pamięci, bez źródeł w rękach. Ale o ile pamiętam to i kupke i odciski łap znaleźli ;) I te nasiona, o których mówisz chyba też, tylko nie pamiętałem jak się nazywają.

_________________
Kryptozoologia


 Profil 
 
 Temat postu: Mapinguari by me
PostWysłany: 24 Paź 2006, 12:11 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Kwi 2005, 18:18
Posty: 2960
Miejscowość: Łódź
Wzorowałeś się na jednym programie....zapewno to były Zagadki natury: odcinek z Mapinguarii.
Ja tam o odchodach, zeby znaleźli nic nie pamiętam, ale wiem, że takowe próbki były wcześniej/później/może te same co znaleźli i ich właścicielem okazał się TAPIR ANTA.

_________________
Image


 Profil 
 
 Temat postu: Mapinguari by me
PostWysłany: 24 Paź 2006, 14:38 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2006, 12:53
Posty: 1906
Miejscowość: z Krainy Leniwców
Kiedrzu, druga część arta jest wzorowana tylko na programie w tv (Wyprawa sponsorowana przez CNN chyba). Ale opis i skutki wyprawy Davida C. Orena podaję wyłącznie na podstawie tego, co wyczytałem i dowiedziałem się na własną ręke. O ile wiem to programu o tym nie było. Co do tapira, sprawdziłem w encykopedii i on występuje naturalnie tylko na terenach Wenezueli i Gujany. Fakt, jest to także Amazonia, ale mapinguari jest widywany głównie na terenach Rodonii i Mato Grosso, a to trochę daleko od Wenezueli. Więc tapirek miałby dłuuugą drogę żeby zostawić swoją kupkę pod jaskinią mojego kochanego leniwca ;) Ale ja się na tapirach nie znam więc nie zakładam że on biegać nie umie.

A co się będziemy spierać, i tak każdy z nas będzie obstawał przy swoim. :)
Swoją drogą to trochę dziwne że David Oren - ornitolog (!) - poszukiwał leniwca : P

_________________
Kryptozoologia


 Profil 
 
 Temat postu: Mapinguari by me
PostWysłany: 24 Paź 2006, 14:39 
Stary wyjadacz
Stary wyjadacz
Awatar użytkownika

Rejestracja: 14 Maj 2006, 10:52
Posty: 1748
Miejscowość: Koserz
"Chupas" napisał(a):
(ej, jak się to pisze: artykuł czy artykół? Bo mi Word żadnego nie podkreśla :/).

Pisze się artykuł.
Ja tam sobie nie przypominam żeby w "Zagadkach natury" mówili coś o nasionach, ale może po prostu zapomniałem.

_________________
Image
Image
Cała nasza nauka, w porównaniu z rzeczywistością, jest prymitywna i dziecinna – ale nadal jest to najcenniejsza rzecz, jaką posiadamy.
                                                                    Albert Einstein


 Profil 
 
 Temat postu: Mapinguari by me
PostWysłany: 24 Paź 2006, 14:42 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Kwi 2005, 18:18
Posty: 2960
Miejscowość: Łódź
USA - Fred Macinshot - kelner - poszukiwacz Sasquatcha
Takich przykładów jest wiele...choć tu podałem ten najgłupszy.
Każdy może zostać kryptozoologiem, każdy przecie ma....zresztą o tym to w innym temacie.
Wracając do próbek odchodów tego leniwca...ktos je badał ??
Jakie są wyniki ??
Itp ??

Dodane chwile potem...
Było o nasionach, było tak jak wspomniał Pawel.

_________________
Image


Ostatnio edytowany przez Kiedrzu, 24 Paź 2006, 14:43, edytowano w sumie 1 raz

 Profil 
 
 Temat postu: Mapinguari by me
PostWysłany: 24 Paź 2006, 15:24 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2006, 12:53
Posty: 1906
Miejscowość: z Krainy Leniwców
Zacznijmy od tego, że musieli mieć wzór tych odchodów, czyli wiedzieć co wcinał praleniwiec megatherium, a to problemem nie było. Megatherium (a konkretnie jego bliska odmiana: Mylodont) zjadał drobne ssaki i łatwo dostępne dla niego owoce. O ile wiem, grupa badaczy sprawdziła odrzuty (czyli nietrawione pozostałości) po owocach które występują na terenie Amazonii, żeby mieć wzór przykładowych odchodów. A resztki po drobnych ssakach to oczywiście skrawki skóry (głównie nietoperzy) i drobne kości które mapi mógł połknąć razem z mięsem. Potem wystraczyło zrobić symulację lekkiego trawienia kwasem i kupka gotowa :). A więc gdy wzór kupki był gotowy (tuż po przyniesieniu oryginalnych znalezisk przez Orena - (ekspedycja z czasów niedawnych znalazła tylko resztki owoców i niedojedzone nietoperze), przystąpiono do porównania znalezionych odchodów i wzoru. W znacznej mierze (ponad 3/4 składu) pokrywało się we wzorze. A jak wiadomo wzór był robiony "na przypuszczenie", więc niektóre składniki mogą się nie znajdować w menu praleniwca, a poza tym mapinguari przez te lata na pewno sporo wyewoluował.

To tyle co pamiętam o badaniach odchodów, ale piszę z pamięci, więc mogłem coś przeoczyć lub źle sformuować.

_________________
Kryptozoologia


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Mapinguari by me
PostWysłany: 17 Mar 2015, 18:53 
Średnio zaawansowany
Średnio zaawansowany

Rejestracja: 01 Lut 2015, 13:54
Posty: 90
Chupas napisał(a):
W nocy jednak żaden z mieszkańców tamtejszej wioski nie zapuszczał się do puszczy w obawie przed trafieniem na polującego mapinguari. „W nocy z lasu dochodziło warczenie i głuche ryki, tak złowrogo brzmiące, że żaden człowiek nie ośmieliłby się wejść do lasu” – tak mówili tubylcy. Twierdzili jakoby ten warkot wydawał polujący mapinguari.

Jak zwierzę poluje, to nie ryczy - żeby nie spłoszyć zdobyczy. Może najwyżej wydawać jakieś przyciszone odgłosy (np. warczenie psa czy wilka) w trakcie samego zabijania ofiary. Głośne dźwięki służą odstraszaniu konkurencji - np. dla obrony łupu, terytorium czy partnera rozrodczego. Skoro leniwce olbrzymie były częściowo mięsożerne, to mogło chodzić w istocie o odpędzanie innych mięsożerców od znalezionej padliny - zakładam, że miejscowa ludność wiedziała, o czym mówi.

Cytuj:
Mapinguari pozostaje nadal niepotwierdzonym oficjalnie stworzeniem. Poszukiwania wyżej wymienionej ekipy były prowadzone całkiem niedawno (2-3 lata temu), a dr Orena na początku lat 90-tych. Pozwala to sądzić, że może być kilka lub kilkanaście egzemplarzy mapinguari, gdyż przetrwanie tego samego, żarłocznego stworzenia przez kilkanaście lat wydaje się nieprawdopodobne.

Jeśli nie jest to resztka populacji, to musi być ich więcej. A skoro teren jest tak słabo znany, że tak duży zwierz ukrywa się tam niezidentyfikowany mimo wypraw badawczych, to raczej mało prawdopodobne jest ograniczenie przez człowieka jego populacji do postaci szczątkowej - bo wskazuje to na niską aktywność człowieka. Chyba, że zrobiła to miejscowa ludność. Bardziej prawdopodobne się wydaje, że populacja tych zwierząt jest spora, ale ogólnie unika ono człowieka i jedynie nieliczne egzemplarze mają swoje terytoria jego sąsiedztwie.


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Mapinguari by me
PostWysłany: 30 Mar 2015, 16:09 
Średnio zaawansowany
Średnio zaawansowany

Rejestracja: 16 Sie 2014, 15:20
Posty: 61
w końcu megaterium tak szukałem dokumentu o tym leniwcu ;P

-- 30 Mar 2015, 16:13 --

http://chomikuj.pl/cinek777cinek/FILMY+ ... z+Amazonii dokument o tym stworzeniu

-- 30 Mar 2015, 16:13 --

https://www.youtube.com/watch?v=3GFlnbuNSoU


 Profil 
 
 Temat postu: Re: Mapinguari by me
PostWysłany: 07 Kwi 2015, 18:59 
Średnio zaawansowany
Średnio zaawansowany

Rejestracja: 01 Lut 2015, 13:54
Posty: 90
Dziwna sprawa - tyle przypadków śmierci, i ŻADNYCH śladów i tropów? Przecież ani mylodont (to raczej nie megaterium - ono nie było tak szybkie), ani łowcy organów latać nie umieją. Znaleziono tylko jakieś włosie, i to nie na miejscu ataku, tylko gdzieś w puszczy - a czy ktoś je porównał do włosia ze skór mylodontów z Jaskini Mylodonta w Patagonii Chilijskiej? Przecież w Amazonii aż roi się od ludzi, którzy potrafią tropić.
Następna sprawa - mapinguari zaczął atakować dopiero teraz? Bo do tej pory słyszałem o spotykaniu mylodontów w Patagonii i nie słyszałem, żeby zachowywały się agresywnie wobec ludzi. Ba, do Jaskini Mylodonta Praindianie zapędzali te zwierzęta i trzymali je w stanie półudomowionym (nie rozmnażały się one, podobnie jak słonie indyjskie, hodowane w południowej Azji). To zdecydowanie nie pasuje do groźnych drapieżników, chociaż możliwe jest, że leniwiec olbrzymi z czasem przerzucił się na bardziej drapieżny tryb życia. Śmierdzące gruczoły też do zwierząt zapędzanych do "obory" nie pasują, chociaż różne gatunki mylodontów mogły się różnić pod tym względem.
Kolejna rzecz - czy znaleziono jakiekolwiek dowody paleontologiczne na istnienie u mylodonta mięśni, pozwalających na wysysanie czegokolwiek z taką siłą? Nie jest to bynajmniej wykluczone - mogło to być pierwotnie przystosowanie do odżywiania się termitami.

Za gangsterami, polującymi na organy, przemawiałoby ukrywanie sprawy przez władze, bo przecież każdy logicznie myślący człowiek wie, że zabójcę przeba zidentyfikować i zastosować środki bezpieczeństwa, a uciekanie od problemu oznacza tylko następne ofiary. Może więc to oznaczać współpracę władzy z mordercami i ewentualne preparowanie dowodów (stąd te wszystkie niejasności), chociaż może to być istotnie ucieczka od problemu, bo latynoskie elity nie słyną ani z hartu ducha, ani z myślenia prospołecznego, ani z dalekowzroczności. Raczej z tchórzostwa, wygody, bezideowości, korupcji i traktowania zwykłych ludzi jak gorszego gatunku. Łowcy organów istotnie są w Ameryce Łacińskiej problemem - ta para Polaków zamordowana parę lat temu przez Kampów zginęła, bo Indianom po chichy zaczęło się wydawać, że są trudnią się oni właśnie zabijaniem ludzi na organy.


 Profil 
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz [ 12 posty(ów) ] 

Wszystkie czasy w strefie UTC


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:



cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group