Kryptozoologia
 
Obecny czas: 28 Mar 2024, 08:56

Wszystkie czasy w strefie UTC






Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 115 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 25 Maj 2008, 20:34 
Doświadczony
Doświadczony
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 Lip 2007, 20:55
Posty: 891
kilkadziesiąt dokładnie od 10.000 lat (wiem upierdliwy jestem :P ).
A tak nawiasem Megalania istniała, a Chupa najprawdopodobniej nie i nie istnieje.
A i iść spać to może nie, ale mogły żyć normalnie w zacziszu Australijskich stepów (lub żyją)


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 26 Maj 2008, 14:32 
Średnio zaawansowany
Średnio zaawansowany

Rejestracja: 15 Mar 2008, 15:48
Posty: 134
Miejscowość: Kraków
Aborygenowie dalej donoszą o spotkaniach z nimi więc czemu miałyby nie żyć jeszcze. :)


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 26 Maj 2008, 16:08 
Doświadczony
Doświadczony
Awatar użytkownika

Rejestracja: 07 Lip 2007, 20:55
Posty: 891
No w sumie oni w tej sprawie są dobrym źródłem informacji, bo nie pomyliliby tego gatunku, skoro ich krewni przenosili inforamacje z pokolenia na pokolenie. Skoro oni tak twiedza to z dużą doą prawdopodobieństwa można załoyc, że tak jest. I mam pytanie były jakieś współczesne  (tak w tym 100 leciu) ekspedycje w jej poszukiwaniu ?


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 26 Maj 2008, 17:27 
Średnio zaawansowany
Średnio zaawansowany

Rejestracja: 15 Mar 2008, 15:48
Posty: 134
Miejscowość: Kraków
Sprawdziłem właśnie i najnowsze informacje jakie znalazłem to programy na Discovery i National Geographic na jej temat, ale o wyprawach to tylko miało kiedyś Zwierzęce Archiwum X.  :-\


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 26 Maj 2008, 17:57 
Specjalista
Specjalista
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Paź 2007, 19:19
Posty: 336
Miejscowość: Wrocław
Hamtaro pisze się aborygeni...

A co do mitów, skąd masz te informacje? Znasz jakiegoś aborygena? Masz dostęp do jakiejś ich biblioteki kulturowej? Skąd wiesz że wogóle oni o czymś takim mówili?

_________________
Odpoczynku przyjdzie czas...
szable, miecze i sztandary,
z krwi oczyścić przyjdzie nam.
A legenda tej kampanii,
przetrwa wieczny czas...


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 26 Maj 2008, 19:21 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2006, 12:53
Posty: 1906
Miejscowość: z Krainy Leniwców
Się towarzystwo rozgadało... wkraczam, bo dyskusja zaczyna podjeżdżać komentarzami na Nautilusie.

Pierwsze primo - niby jakim cudem tępy jak pień przeciętny aborygen, który jeszcze do niedawna wierzył, że trzeba się modlić o dziecko i nie miał pojęcia czym jest zapłodnienie, rozróżni megalanię od warana (choćby z komodo)?! O_o Bo raczej różnica tych 4 metrów jest dla nich nikła. Zwłaszcza, że megalanie też są (były?) waranami.... Aż się ciśnie przypomnieć słynny test (bodajże ekipy BBC) w sprawie M-M: tubylcom pokazano rysunek Mokele - oni zgodnie: Mokele-Mbembe. Potem pokazano rysunek nosorożca (czy tam słonia), oni: Mokele-Mbembe... relacjom rdzennych plemion nie można wierzyć nawet, jeśli chodzi o słonia z 3 głowami...

Drugie primo - jakie współczesne relacje?! Lata "90 to "współczesne"? To w takim razie o Mapinguari też mogę mówić, że są współczesne relacje...
 

_________________
Kryptozoologia


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 26 Maj 2008, 20:37 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Kwi 2005, 18:18
Posty: 2960
Miejscowość: Łódź
Kilka słów i ode mnie.

Raz, warto wspomnieć o tym, że tak naprawdę ciężko cokolwiek więcej powiedzieć na temat tego gada, skoro widywano go ponoć, nie kilkanaście razy, jak to się powszechnie, a kilka razy.
Oficjalnie mówi się tylko o 4-6 obserwacji + odlew stopy tego gada z bodajże 77 roku...

Bez rewelacji.

Dwa, to warto przypomnieć, że w tamtych rejonach, łazi sobie do dziś wersja mini, tego gada....waran olbrzymi, druga największa jaszczurka świata....mimo wszystko gad ten rzecz jasna nie dorównuje megalanii długością, ale 2.5 metra to też nie jest mało.
Kto wie czy, nie jednokrotnie ową megalanią była ta jaszczurka, wszak w tym przypadku "historia rybaka", też może mieć tu miejsce.


Tyle ode mnie.

_________________
Image


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 27 Maj 2008, 09:03 
Specjalista
Specjalista
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Paź 2007, 19:19
Posty: 336
Miejscowość: Wrocław
Ekchem... teraz tak sobie pomyślałem... zna ktoś określenie aborygenów na jaszczurkę jako taką? Boże oni wszystko co jest gadzie i duże zwą [...] ( <--- wstawić swoją wersje tego określenia) i stąd te obserwacje?

_________________
Odpoczynku przyjdzie czas...
szable, miecze i sztandary,
z krwi oczyścić przyjdzie nam.
A legenda tej kampanii,
przetrwa wieczny czas...


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 27 Maj 2008, 14:09 
Zaawansowany
Zaawansowany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2006, 12:42
Posty: 174
Miejscowość: Katowice
Jeśli wliczyć do tego nie zbyt rozwinięty lud. To mogli widzieć po prostu warana z komodo. Powiedzieli innym o ogromnym potworze.

A bardziej rozwinięty człowiek w strachu źle oceniło się odległość od niego oraz jego długość i tada... Mamy Megalanie.


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 27 Maj 2008, 18:41 
Początkujący
Początkujący

Rejestracja: 27 Maj 2008, 18:06
Posty: 20
Miejscowość: Inowrocław
Tak sobie zajrzałam i widzę, że nie za bardzo docenia tu się wiedzę rdzennych ludów  :) Tak się składa, że aborygeni australijscy mają bardzo rozbudowany system wierzeń, w którym gady zajmują ważne miejsce. W poszczególnych mitach występują odrębne nazwy dla różnych gatunków. Rozróżnia się np. warana od iguany i krokodyla, a ponieważ to zwierzęta totemiczne (święte) dla poszczególnych rodów, członek danego plemienia musi umieć je rozpoznawać, by przypadkiem nie zabić swego gadziego "patrona" i nie obrazić bogów. Sądzę więc, że aborygen rozróżniłby warana od czegoś, co waranem na pewno nie jest, o ile różnica w wielkości byłaby wyraźna.

Trudno mówić o ignorancji w wypadku wielowiekowej tradycji, nawet, jeśli ma się do czynienia z prymitywnym ludem... chyba, że tubylcy liznęli już trochę cywilizacji i wykapowali, że odpowiednie historyjki mogą przyciągnąć "białych", a co za tym idzie - pieniążki. Tak było prawdopodobnie w przytoczonej historii o Mokele Mbembe: tubylec zrozumiał, jakiej odpowiedzi oczekują badacze i dawał im to, co chcieli, byle tylko zostali dłużej w wiosce. W pozyskiwaniu informacji od rdzennej ludności trzeba być bardzo, bardzo ostrożnym.

_________________
"Nie ma drogi pośredniej - albo nauka, albo ignorancja. Gdy nauka odwróci się od faktów, zajmą się nimi ignoranci. Gdy wzbranialiście się poszerzyć swe horyzonty, pogłębialiście głupotę" - Wiktor Hugo


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 27 Maj 2008, 18:52 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2006, 12:53
Posty: 1906
Miejscowość: z Krainy Leniwców
Saillemia napisał(a):
Sądzę więc, że aborygen rozróżniłby warana od czegoś, co waranem na pewno nie jest, o ile różnica w wielkości byłaby wyraźna.

Akurat Megalania JEST waranem...

Saillemia napisał(a):
Trudno mówić o ignorancji w wypadku wielowiekowej tradycji, nawet, jeśli ma się do czynienia z prymitywnym ludem... chyba, że tubylcy liznęli już trochę cywilizacji i wykapowali, że odpowiednie historyjki mogą przyciągnąć "białych", a co za tym idzie - pieniążki. Tak było prawdopodobnie w przytoczonej historii o Mokele Mbembe: tubylec zrozumiał, jakiej odpowiedzi oczekują badacze i dawał im to, co chcieli, byle tylko zostali dłużej w wiosce. W pozyskiwaniu informacji od rdzennej ludności trzeba być bardzo, bardzo ostrożnym.

Coś Ci się teoria wali, bo badacze oczekiwali raczej odpowiedzi odwrotnej do udzielonej przez tubylca... i ta która otrzymali, "raczej" ich nie zachęciła do dalszych poszukiwań...

_________________
Kryptozoologia


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 27 Maj 2008, 19:46 
Początkujący
Początkujący

Rejestracja: 27 Maj 2008, 18:06
Posty: 20
Miejscowość: Inowrocław
Ok, megalania to waran, przyjęłam do wiadomości  :) Ale jeśli tak bardzo różniłaby się wielkością od typowego warana, to aborygen zapewne zwróciłby na to uwagę, a nie opowiadał o "ogromnym potworze", widząc dobrze znanego, 2 - metrowego jaszczura. Tylko o to mi chodziło.

Cytuj:
Coś Ci się teoria wali, bo badacze oczekiwali raczej odpowiedzi odwrotnej do udzielonej przez tubylca...


Na pewno? Prosty człowiek z lasu widzi, że na samo słowo "mokele mbembe" badacze reagują ciekawością. No to stara się ucieszyć naukowców najlepiej, jak potrafi, i pokazuje jak najwięcej mokele mbembe, bo wie, że biali je lubią. Nielogiczne, fakt, ale tak wygląda mechanizm myślenia wśród rdzennych plemion, z tego, co wiem.

_________________
"Nie ma drogi pośredniej - albo nauka, albo ignorancja. Gdy nauka odwróci się od faktów, zajmą się nimi ignoranci. Gdy wzbranialiście się poszerzyć swe horyzonty, pogłębialiście głupotę" - Wiktor Hugo


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 27 Maj 2008, 20:40 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2006, 12:53
Posty: 1906
Miejscowość: z Krainy Leniwców
Saillemia napisał(a):
Ok, megalania to waran, przyjęłam do wiadomości  :) Ale jeśli tak bardzo różniłaby się wielkością od typowego warana, to aborygen zapewne zwróciłby na to uwagę, a nie opowiadał o "ogromnym potworze", widząc dobrze znanego, 2 - metrowego jaszczura. Tylko o to mi chodziło.

Psikus w tym, że my znamy tylko i wyłącznie kości tego olbrzyma, więc możemy porównywać jedynie ich rozmiary. Nie wiemy jakiej barwy była (jest?) megalania - może być ostro zakrapiana jak waran olbrzymi albo mniej, jak smok z Komodo, lub jednolitej barwy... Pod tym względem nie jesteśmy w stanie sprawdzić tubylców, czy mówią o megalanii czy innym waranie. Różnica w budowie czaszki, kończyn? Nie wmawiaj mi, że rdzenny tubylec antypodów rozróżni takie szczegóły...

Saillemia napisał(a):
Cytuj:
Coś Ci się teoria wali, bo badacze oczekiwali raczej odpowiedzi odwrotnej do udzielonej przez tubylca...


Na pewno? Prosty człowiek z lasu widzi, że na samo słowo "mokele mbembe" badacze reagują ciekawością. No to stara się ucieszyć naukowców najlepiej, jak potrafi, i pokazuje jak najwięcej mokele mbembe, bo wie, że biali je lubią. Nielogiczne, fakt, ale tak wygląda mechanizm myślenia wśród rdzennych plemion, z tego, co wiem.

Nadal teoria jest bez sensu, bo tubylcy raczej białych nienawidzą za niszczenie im ich pierwotnego środowiska życia, kradzież egzotycznych gatunków drzew (w przypadku aborygenów - za skradzione pokolenie i przymusową asymilacje) itd...

_________________
Kryptozoologia


Ostatnio edytowany przez Chupas, 27 Maj 2008, 20:43, edytowano w sumie 1 raz

 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 28 Maj 2008, 16:35 
Specjalista
Specjalista
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Paź 2007, 19:19
Posty: 336
Miejscowość: Wrocław
Dorzuć do tego że 3/4 aborygenów na chwile obecną żyje już w miastach... to jak Indianie z obu ameryk, kablówka nęci nie tylko białych. Przykładem możemy być my sami, czemu w szkole uczą nas mitologii skandynawskiej i greckiej? Bo nasza przepadła w mrokach dziejów! Kolejne najazdy, misje chrystianizacyjne, "cuda" świętych, pożary... to wszystko wymazało świat słowiańskich wierzeń i tradycji.
Prawda jest taka że prymitywy o jakich mówimy przestały istnieć już na długo przed I wojną światową, jakoś tak w 1903 czy coś koło tego były bardzo niesprzyjające warunki na najmniejszym kontynencie naszej matuszki Ziemi. Wtedy chyba wielu tubylców dało nogę do miast czy wsi, tylko tam mieli okazje przeżyć. Teraz trzeba się zastanowić ilu z nich zachowało dawne przekazy w obliczu papierowej (bibliotecznej) wiedzy białych...

_________________
Odpoczynku przyjdzie czas...
szable, miecze i sztandary,
z krwi oczyścić przyjdzie nam.
A legenda tej kampanii,
przetrwa wieczny czas...


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 28 Maj 2008, 19:17 
Zaawansowany
Zaawansowany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2006, 12:42
Posty: 174
Miejscowość: Katowice
Wiecie te relacje mogły wyglądac tak: Moja babka powiedziała koledze on powiedział mojemu kumplowi a ten zaś mojej mamie która w końcu powiedziała to mojemu tacie, a on powiedział to mnie. (trochę przesadziłem ale nie mogłem się opanowacć  :) )

Chodzi mi o to że te historie (natrafienia na megalanie) mogły mieć miejsce wiele lat temu, a tubylcy po prostu sobie to przekazywali w opowiadaniach nad ogniskiem  8)


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 28 Maj 2008, 20:26 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Kwi 2005, 15:01
Posty: 2303
snake, równie dobrze te historie mogą być całkowicie zmyślone.

"Syn kuzyna znajomego szwagra kolegi brata kuzynki mojej ciotki od strony matki opowiedział wujkowi sąsiada kuzyna kolegi mojego brata, że widział Megalanię".

_________________
https://www.ivellios.com/


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 28 Maj 2008, 20:47 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2006, 12:53
Posty: 1906
Miejscowość: z Krainy Leniwców
Tylko niech mi ktoś wyjaśni, jakim cudem i KTO zidentyfikował takowego jaszczura jako akurat konkretnie Megalanię? >.>

_________________
Kryptozoologia


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 28 Maj 2008, 21:05 
Specjalista
Specjalista
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Paź 2007, 19:19
Posty: 336
Miejscowość: Wrocław
Jakiś paleo amator z zacięciem do słuchania starych aborygenów?

_________________
Odpoczynku przyjdzie czas...
szable, miecze i sztandary,
z krwi oczyścić przyjdzie nam.
A legenda tej kampanii,
przetrwa wieczny czas...


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 29 Maj 2008, 12:53 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Kwi 2005, 15:01
Posty: 2303
Nie mówcie, że wzięliście na poważnie mojego posta :P

_________________
https://www.ivellios.com/


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 29 Maj 2008, 19:24 
Średnio zaawansowany
Średnio zaawansowany

Rejestracja: 15 Mar 2008, 15:48
Posty: 134
Miejscowość: Kraków
Nawet jeśli to na pewno jakieś tam pokolenie Aborygenów mogło widzieć Megalanie i tak to przeszło do dziś  :-\


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 29 Maj 2008, 19:30 
Zaawansowany
Zaawansowany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2006, 12:42
Posty: 174
Miejscowość: Katowice
Hamtaro napisał(a):
Nawet jeśli to na pewno jakieś tam pokolenie Aborygenów mogło widzieć Megalanie i tak to przeszło do dziś  :-\


Dobre słowo mogło. 
Chupas napisał(a):
Tylko niech mi ktoś wyjaśni, jakim cudem i KTO zidentyfikował takowego jaszczura jako akurat konkretnie Megalanię? >.>


I tu mi się wydaje że przynajmniej historyjki Aborygenów nie mają zbyt dużo prawdy.


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 29 Maj 2008, 19:41 
Specjalista
Specjalista
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Paź 2007, 19:19
Posty: 336
Miejscowość: Wrocław
Kolega Hamtaro chyba ma jakies problemy emocjonalne. Kolejna kryptyda z upadkiem której nie może się pogodzić :P.

_________________
Odpoczynku przyjdzie czas...
szable, miecze i sztandary,
z krwi oczyścić przyjdzie nam.
A legenda tej kampanii,
przetrwa wieczny czas...


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 29 Maj 2008, 19:46 
Zaawansowany
Zaawansowany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2006, 12:42
Posty: 174
Miejscowość: Katowice
Dacie papu (wiadomości, relacje) możemy pogadać. Bo jak na razie fakt że te historyjki mogą być prawdziwe jakoś mi umyka.

Czyli co następna kryptyda dead. No nie do końca jak coś znajdziemy można dalej dyskutować ;]


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 02 Cze 2008, 18:15 
Średnio zaawansowany
Średnio zaawansowany

Rejestracja: 16 Maj 2007, 08:17
Posty: 62
Mangel napisał(a):
Kolejny fan Power Rangers... pytanie to samo co do kolegi Hamtaro, nie było tam megazorda? Wszak tak ciekawa fabuła powinna być okraszona dużą ilością efektów specjalnych...


I Pawel, który wypowiedział się podobnie.


Słuchajcie dzieciaki, podałem wam historię z zupełnie innej dziedziny. Znam ją bo interesuję się dłużej niż wy żyjecie nie tylko kryptozoologią ale też innymi dziedzinami i mam ten komfort którego wam brak, że mogę kojarzyć informacje z bardzo różnych źródeł. Podałem wam coś czego nie znaliście a nad czym się warto zastanowić. A wy w swojej ignorancji to wyśmiewacie. Trudno.
Co do wielkich naturalnych kompleksów podziemnych istniejących poza oficjalną wiedzą o jaskinich, to tak samo szeroka dziedzina jak kryptozoologia, tyle, że jeszcze mniej znana wśród tzw. zwykłych ludzi. Ale kto chce się dowiedzieć, ten może. Samodzielnie. Ja tu nikogo nie będę na siłę edukował. Podałem rzadki tekst na poważnie, a nie dla jaj, i nie życzę sobie głupkowatych komentarzy.


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 02 Cze 2008, 18:33 
Zaawansowany
Zaawansowany
Awatar użytkownika

Rejestracja: 15 Paź 2006, 12:42
Posty: 174
Miejscowość: Katowice
NanBeiDaXia napisał(a):
Mangel napisał(a):
Kolejny fan Power Rangers... pytanie to samo co do kolegi Hamtaro, nie było tam megazorda? Wszak tak ciekawa fabuła powinna być okraszona dużą ilością efektów specjalnych...


I Pawel, który wypowiedział się podobnie.


Słuchajcie dzieciaki, podałem wam historię z zupełnie innej dziedziny. Znam ją bo interesuję się dłużej niż wy żyjecie nie tylko kryptozoologią ale też innymi dziedzinami i mam ten komfort którego wam brak, że mogę kojarzyć informacje z bardzo różnych źródeł. Podałem wam coś czego nie znaliście a nad czym się warto zastanowić. A wy w swojej ignorancji to wyśmiewacie. Trudno.
Co do wielkich naturalnych kompleksów podziemnych istniejących poza oficjalną wiedzą o jaskinich, to tak samo szeroka dziedzina jak kryptozoologia, tyle, że jeszcze mniej znana wśród tzw. zwykłych ludzi. Ale kto chce się dowiedzieć, ten może. Samodzielnie. Ja tu nikogo nie będę na siłę edukował. Podałem rzadki tekst na poważnie, a nie dla jaj, i nie życzę sobie głupkowatych komentarzy.


Co do tego że interesujesz się kryptozoologa więcej niż my mamy lat. Tego nie możesz stwierdzić. Bo równie dobrze ktoś może pisać głupkowate posty a miec 60 lat.

A to o jaskiniach ciekawe. Poszukam


Ostatnio edytowany przez snake, 02 Cze 2008, 18:39, edytowano w sumie 1 raz

 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 02 Cze 2008, 20:06 
Średnio zaawansowany
Średnio zaawansowany

Rejestracja: 16 Maj 2007, 08:17
Posty: 62
A najśmieszniejsze w tej dyskusji jest to, że tak wielu wyżywa się tutaj na australijskich aborygenach, chociaż wszystkie obserwacje z ostatnich lat (tak, z lat 90-tych, bo ktoś tu negował, że lata 90-te nie są latami ostatnimi ;-)  ) pochodzą od białych australijczyków...


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 03 Cze 2008, 16:19 
Specjalista
Specjalista
Awatar użytkownika

Rejestracja: 13 Paź 2007, 19:19
Posty: 336
Miejscowość: Wrocław
NanBeiDaXia napisał(a):
Mangel napisał(a):
Kolejny fan Power Rangers... pytanie to samo co do kolegi Hamtaro, nie było tam megazorda? Wszak tak ciekawa fabuła powinna być okraszona dużą ilością efektów specjalnych...


I Pawel, który wypowiedział się podobnie.


Słuchajcie dzieciaki, podałem wam historię z zupełnie innej dziedziny. Znam ją bo interesuję się dłużej niż wy żyjecie nie tylko kryptozoologią ale też innymi dziedzinami i mam ten komfort którego wam brak, że mogę kojarzyć informacje z bardzo różnych źródeł. Podałem wam coś czego nie znaliście a nad czym się warto zastanowić. A wy w swojej ignorancji to wyśmiewacie. Trudno.
Co do wielkich naturalnych kompleksów podziemnych istniejących poza oficjalną wiedzą o jaskinich, to tak samo szeroka dziedzina jak kryptozoologia, tyle, że jeszcze mniej znana wśród tzw. zwykłych ludzi. Ale kto chce się dowiedzieć, ten może. Samodzielnie. Ja tu nikogo nie będę na siłę edukował. Podałem rzadki tekst na poważnie, a nie dla jaj, i nie życzę sobie głupkowatych komentarzy.


Życzyć to sobie możesz na koncercie życzeń. Mam w zwyczaju komentować bzdury podobnymi tekstami i bądź łaskaw nie naruszać mojej swery wolności słowa.
Twoje informacje są zawsze bardzo sensacyjne i bardzo ciężko weryfikowalne, ciekawe czemu? Bo ich autor jest też osobą piszącą poty na tym forum, nie lubisz tylko tych komentarzy co się z tobą nie zgadzają, co? Kiedyś już zadałem Ci pytanie o uczelnie, wydział i wykładowców dzięki którym, ponoć, zdobyłeś wyższe wykształcenie, do dziś nic o tym nie pisnąłeś.

Wracając do tematu, niechby i relacje pochodziły od niebieskich i żółtych, czy to coś zmienia? Aborygen czy biały, mam wrażenie że pieniądze lubią jednakowo? Pić też? Bo wygląda mi to na opowiadanie które swój początek bierze przy knajpianym stoliku gdzie dwóch panów X i Y szukało sposobu na zarobienie "extra money".

No i nikt nie odpowiedział sobie na najważniejsze pytanie, czy megalania miała realną szansę na przetrwanie w niezmienionej formie przez tyle czasu?

_________________
Odpoczynku przyjdzie czas...
szable, miecze i sztandary,
z krwi oczyścić przyjdzie nam.
A legenda tej kampanii,
przetrwa wieczny czas...


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 03 Cze 2008, 19:20 
Administrator
Administrator
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 Kwi 2005, 18:18
Posty: 2960
Miejscowość: Łódź
Odpowiedź na ostatnie pytanie....

Odpowiedź brzmi nie....a czemu, ano temu, że żeby olbrzymi waran mógł żyć dziś, potrzeba by było jego ofiar...innych gigantycznych zwierząt.
Nie zapominajmy o tym, że waran ten władał w okresie australijskiej megafauny, a jego łupem padały wielkie torbacze.
Rzecz jasna, jak jego następca, waran ten padliną tez się żywił, ale również większych zwierząt.
Bez innych stworzeń z okresu panowania megalanni, nie spodziewajmy się jej samej - 7 metrowej gadziny.
Na dzień dzisiejszy i tak 6 metrowa bestia nie miała by sie czym najeść.....w "sercu" Australii(gdzie ponoć bestia kryć się miała) największe zwierzęta to kangury i emu czyli przekąski dla takiej bestii(inna sprawa, że szansa dorwania tychże zwierząt przez prawie tonową bestie graniczy z cudem....inna brzęcz dogonić "przerośniętego", 3 tomowego wombata, a inna dogonienie najszybszych zwierząt tego kraju)....aczkolwiek jedyna szansa upolowania jakiejś sensownej zdobyczy, to opcja udania się w rejony południowej Australii, w okolice mokradeł.....sporo tam uciekinierów.....jeleni(to bodajże albo sambary, albo "nasze" albo daniele....1 dwie opcje najpewniejsze....który to gatunek dokładniej ma być, tego to nie pamiętam), dzikich świń, lub bawołów azjatyckich(tak, te też uciekły).

Ale do tego czasu....do czasu pojawienia się kopytnych, warana 6-7 metrowego, już nie było.
Dziękuje za uwagę....

_________________
Image


 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 04 Cze 2008, 08:38 
Średnio zaawansowany
Średnio zaawansowany

Rejestracja: 16 Maj 2007, 08:17
Posty: 62
Na prostackie wynurzenia Mangela nie będę w ogóle odpowiadał.

Kiedrzu, no niekoniecznie. Wyobrażasz sobie że potrzeby żywieniowe gadów są takie same jak ssaków tej samej wielkości a to błąd. Gady ze względu na inną przemianę materii, zmiennocieplność itd. zadowalają się proporcjonalnie znacznie mniejszymi porcjami pożywienia a porcja duża starcza im na zdecydowanie dłuższy czas. Megalania spokojnie mogłaby się wyżywić dużym czy średnim kangurem czy wombatem, upolowanym czy też padliną. Właśnie, nie wiem dlaczego wyklucza się tutaj padlinożerstwo a tylko podkreśla, że czegoś tam Megalania nie mogłaby upolować bo jest za duża. Padlinożerstwo jest całkiem efektywnym sposobem pozyskiwania pożywienia i nie bez powodu jest wiele twierdzeń, że np. Tyranozaur był głównie padlinożercą. W sytuacji braku dużych roślinożerców ale jednocześnie obecności wielkich stad kangurów, żerowanie na padlinie mogłoby być podstawą wyżywienia Megalanii. W rejonach przybrzeżnych wód śródlądowych Megalania mogłaby też polować na średnie krokodyle, nie wiem czemu tego się nie bierze pod uwagę. W ostateczności, Megalania najprawdopodobniej była też kanibalem jak Waran z Komodo. Największe osobniki, te 6-7 metrowe, stojące na szczycie piramidy pokarmowej, mogłyby dożywiać się też mniejszymi osobnikami swojego gatunku, jak robią to warany. Wszyscy tutaj jak widzę wyobrażają sobie, że populacja Megalanii składała się wyłącznie z 6-metrowych olbrzymów... W rzeczywistości składała się w większości ze znacznie mniejszych, młodych i dorastających osobników o mniejszych potrzebach pokarmowych i szerszych możliiwościach ich zaspokojenia.
Idąc takim tokiem myślenia, że dla 7 metrowej gadziny nie ma pożywienia odpowiedniej wielkości, możnaby stwierdzić, że przed przybyciem zwierząt kopytnych do Australii, nie było też dostatecznie dużych ofiar dla 7 metrowych krokodyli, no nie? A jednak jakoś potrafiły się nieźle wypaść na rybach, czaplach i kangurach. Oczywiście w środowisku wodnym może trochę łatwiej ale chodzi o zasadę.

Nie wiem czy fakt ten jest tutaj nieznany ale w pewnym przypadku znalezienia jednego z bardziej kompletnych szkieletów Megalani, kości poddano badaniom na datowanie metodą "radiowęglową" i okazało się, że kości mają ok. 300 lat.


Ostatnio edytowany przez NanBeiDaXia, 04 Cze 2008, 08:48, edytowano w sumie 1 raz

 Profil 
 
 Temat postu: Odp: Megalania
PostWysłany: 04 Cze 2008, 10:21 
Początkujący
Początkujący

Rejestracja: 27 Maj 2008, 18:06
Posty: 20
Miejscowość: Inowrocław
Metoda radiowęglowa (jak każda zresztą) nie daje nigdy 100 % pewności co do wieku znaleziska... Znane jest wiele przypadków, gdy okazała się zawodna, nie tylko w wypadku szczątków zwierząt, ale i wytworów ludzkiej kultury.

Inna sprawa, że megalania, jako wielki drapieżnik, prowadziłaby zapewne życie samotnicze. Przy niewielkiej ilości osobników, które by przetrwały (jeśli by w ogóle przetrwały) pojawiłby się problem odnalezienia partnera na rozległych pustkowiach Australii, a w końcu także kryzys genetyczny związany z nieuniknioną endogamią. Kanibalizm obniżyłby efektywność rozrodczą jeszcze bardziej, choć wątpię, by w ogóle występował. Wyżywienie takiego gada też byłoby niełatwe, wystarczy spojrzeć na dzisiejsze, mniejsze (!) warany, które w większości cechuje niepohamowana żarłoczność, zwłaszcza jeśli chodzi o młode, dorastające osobniki. Megalania nie byłaby zresztą jedynym australijskim padlinożercą, który na pustkowiu chciałby się pożywić padłym kangurem czy emu, konkurencja zawęża więc jej możliwości żywieniowe jeszcze bardziej. Nie pojawiły się doniesienia o tym, jakoby widziano ją na wybrzeżach, więc nie widzę sensu rozpatrywania tej ewentualności, skoro znane informacje wyraźnie wskazują pustynny środek kontynentu. Jasne, że na 100 % nigdy nie wylkuczy się tego, że jakieś osobniki przystosowały się i (jakimś cudem) przetrwały, ale byłyby to już tylko cienie dawnej megalanii.

Jednak problem gigantycznego warana podsunął mi inną myśl: może był to zwykły waran obciążony jakąś wadą genetyczną? Zdarza się przecież, że wśród zwierząt pojawiają się osobniki z wrodzonymi mutacjami.

_________________
"Nie ma drogi pośredniej - albo nauka, albo ignorancja. Gdy nauka odwróci się od faktów, zajmą się nimi ignoranci. Gdy wzbranialiście się poszerzyć swe horyzonty, pogłębialiście głupotę" - Wiktor Hugo


 Profil 
 
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz [ 115 posty(ów) ] Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:



cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group