Nie, w ogóle:)))))) nie ma:))))))) ryjka:))))) podobnego do świńskiego:))))


Owszem, kret jest owadożerny. Ale czy ja sugerowałem, że to kret żżerał ludzkie zwłoki? Zwłoki mogły być podjadane przez szczury czy nawet zwierzęta innych typów, a rozkopujące mogiły krety zostały wzięte za sprawców tych "obiadów czwartkowych". Nawet nie wiadomo czy te zwłoki były naprawdę jedzone! Groby mogły być tylko przez nie rozkopywane a resztę dopowiedzieli sobie ludzie.

I nie ośmieszaj się już tymi tępymi tekstami o necie i plenerze... Człowieku, ja mieszkam od urodzenia na wsi, wychowywałem się i spędzałem czas niemal wyłącznie ze zwierzętami. Nie mam żadnych przyjaciół w realnym życiu (ba - znajomych nawet nie mam), nie chodzę do kina, pizzeri, klubów, nie spotykam się z żadnymi ludźmi poza szkołą. Neta w domu mam dopiero od 2006 roku. Zapłaciłem słoną cenę za odosobnione życie wśród zwierząt i ich środowiska, i śmiem twierdzić, że nie istnieje w Polsce człowiek do tego stopnia zżyty z naturą jak ja. Właśnie przez takie życie wzięły się u mnie skrajnie animalistyczne poglądy, bo lepiej rozumiem się ze zwierzętami niż z człowiekiem. Nie traktuję ich jak przedmiotu, który można poznać, ale jak równe sobie istoty, które różnią się ode mnie, jako człowieka, tylko brakiem zdolności myślenia abstrakcyjnego.

no jakoś świńskiego ryja mi nie przypomina..chyba , że bierzemy pod uwagę brak owłosienia..ale to też nie:) Oj Dzieciaku dzieciaku wiec łączy nas pewne podobieństwo, ja w wieku12 lat trzymałem w domu gacki srebrzyste i podkowce małe..mało tego wykarmiałem je..co jeśli ktoś próbował trzymać w domu owe gadziny wie, ze jest to wyzwanie nie lada. W wieku 15 lat ustaliłem występowanie podkowca małego w pomorzu...co przeczy z wykresem jego tras na terenie Polski. I co??? zgłosiłem to do LOP-u, przyjechało trzech dumnych gości, znających tylko gatunki z czasopism..bo musiałem im przedstawić które to..miedzy mroczkami mopkami itp. Zgłosili i określili jako swoje znalezisko:) Więc pytam skoro żyjesz w oddaleniu od ludzi, wśród przyrody..skąd w Tobie tyle (sorry) chamstwa i baraku kultury, tyle pewności siebie, chęci dyrygowania innymi, pewności posiadania wszechwiedzy. Wszak ludzie, żyjący na co dzień z naturą są tego pozbawieni......to bez złości

mieszkasz na wsi i nie wiesz, ze kret nie posiada rozbudowanych siekaczy ani imponującego uzębienia...gdzie ta wieś gdzie krety nie zaglądają??:))

Oh, oh, jakiś ty niesamowity i cudowny! A ja w wieku 9 lat po lekturze Lemegetonu ożywiałem martwe myszy. Licytujemy się dalej?*

Tylko zonk w tym, że z tego co widzę to TY się tu uważasz za wielkiego boga i cara (o czym świadczy m.in. post powyżej), i to TWÓJ post rozpętał tą pseudodyskusję. Ja nie wycinam z mięchem kilku słów, żeby na siłę się do czegoś przyczepić... Stawiam miskę owsianki, że cała ta rozmowa nie zaczeła by się, gdyby nie moje "rzygłem" w twoim (zdaje się pierwszym) temacie. Poczułeś niepochamowaną potrzebę odwetu na niezwykle chamskim i grubiańskim Chupasie, no i mamy...

Mimo, że to "rzygłem" było całkowicie neutralne i jednym słowem wyrażało moją opinię na temat jednego twojego zdania. Na temat zdania, z którym TYLKO się nie zgadzałem, a nie na temat twojej osoby. Jesteś jednym z wybitnie niewielu ludzi, którzy pojawili się ostatnio na forum pisząc na poziomie wyższym od dziecka neo. To raczej dobrze, nie uważasz? Więc po co to psuć?

Już nie jeden był tu taki super uber ołsom master od wszystkiego (iq1000, spuriusz...). Zazwyczaj kończyli w banpierdlu, właśnie za swoją zarozumiałość i pychę. Równie dobrze mogłem olać ciepłym moczem twój pierwszy post w tym temacie i w ogóle nie rozpoczynać tej dyskusji. Ale ja właśnie nienawidzę takiego sarmackiego podejścia "ło ho ho, co to nie ja!" i nie przechodzę obok tego obojętnie. Chamstwem odpowiadam tylko na chamstwo, zarozumiałość, pychę. I zawsze będę tak reagował, bo wybitnie mnie wk***iają tacy "forumowi znawcy" co to wszystko wiedzą najlepiej.

Jak widzę czepiasz sie każdego słowa, byle tylko pokazać, że "moje na wierzchu". Nie napisałem, że ma rozbudowane siekacze, tylko "a i zębów nie szczędzą", co znaczy "tak się składa, że zęby też ma nie kiepskie".



Wątpię, czy przeciętny parobek parafiańskiego poletka wie co to siekacze... Jak znam życie to zaraz się czepniesz i będzie coś w stylu "ale szczur:)))) ma zdecydowanie większe:)))))) i nawet byle rolnik będzie wiedział:)))))))". Proponuję to skończyć, bo tak bawić się możemy w nieskończoność. I nie doublepostuj.

* - ironia.

Momencik momencik..od chamstwa to Ty zacząłeś...nie tylko w stosunku do mnie...więc się sam nad tym zastanów. Wielu forumowiczów może to potwierdzić, wielu obraziłeś. Ale fakt masz rację kończmy to. Żuchwa zamieszczona przez Ciebie na żadnym przerostem nie straszy. Uciekam zostań sobie tu panem i władcą..wole brydża:))

Proponuje zamknąć wątek. I nie będe się wypowiadał.

Zamiast zamykać wyczyścić albo dać część do OFF-a... A tak na temat wątpię aby w tak cywilizowanym kraju jak Anglia, gdzie nie ma już drapieżników (nie licząc ABC) uchowały się zwierzęta ryjące większe niż szczur i to żywiące się mięsem. Dlaczego? Wciągu tylu lat (ponad 1200) od kiedy dobrze cywilizowany człowiek istnieje (i kultura oraz w miarę "postęp") nie znaleziono ciała/śladów/czegokolwiek co potwierdzało by że istnieje zwierze mięsożerne żyjące tylko pod ziemią. Taki tryb życia jest według mnie bardzo nie pomocny bo gdyby nie cmentarze trafienie na gnijące mięso w ziemi albo nawet na powierzchni było by wyczynem znalezienia igły w stogu siana... Poza tym cmentarze na masową skale są budowane od 1500-1000 lat a to za mało by jakikolwiek gatunek tak dobrze przystosował się do jedzenia mięsa i podziemnego trybu życia. Poza tym relacje znikły tak szybko jak się pojawiły.

W tym artykule wkradły się pewne nieścisłości:
-Yird pig widywano w całej południowej Szkocji ,nie tylko w Aberdeenshire.
-Miejscowi rolnicy nazywają to stworzenie "red mole"- czerwony kret.
-Można spotkać ludzi którzy podobno widzieli te stworzenia używające nor przy rzekach jako kryjówek.

A co do dyskusji to wspomnieć należy że Szkocja jest właśnie krajem rolniczym w dużym stopniu,z nastawieniem na hodowlę owiec i bydła oraz uprawę zboża i roślin pastewnych.

Masz coś na poparcie tego?

Owl, podaj jakieś źródła, z których czerpiesz te informacje.

Źródłem mych informacji jest miejsce zamieszkania,czyli właśnie Szkocja .Ot po prostu,jak sami Szkoci mawiają, w  tej krainie cudów nie tylko Nessi straszy a opowieści o lokalnych kryptydach,duchach,potworach można praktycznie w każdej wiosce i mieścinie usłyszeć.Jak chcecie i któryś ze szkotów się zgodzi to nagram wam wideo o tym co lokalni sądzą o Yird pig.

Ok, jeśli masz taką możliwość to nagraj
Będziemy wdzięczni.