Bylem wczoraj w lesie i zaobserwowalem dziwne zwierze. W domu bylo za goraco ubralem sie grubo i poszedlem do lasu. Burzy sie nie boje wiec wszedlem gleboko w las. Kiedy cos zaszelescilo w krzakach( jakies 10m ode mnie) pomyslalem, ze sploszylem sarne ale kiedy "sarna" wylonila sie z krzakow bylem przerazony. To cos wygladalo jak niedzwiedz, tylko ze bylo male cos wielkosci mojego spaniela, to bylo czarne z ciemno zielonymi lapami.

Jak myslicie co to bylo?
P.S. to cos przygladalo mi sie ostroznie, a ja ucieklem.

Umówmy się,że ci wierzę...co dalej? Może łasica, norka uwalone w jakimś mchu...oczywiście kolejny klient nie wyjawi więcej szczegółów, typu godzina czy miejscowosć... Może od tego "grubego" ubioru jakiś fatamorgan dostałeś

PS jak się strachasz zwierzeka wielkości kundla,który wybiega z krzaków to nic dziwnego,że nazywasz go niedźwiedziem. To tak jak w tej bajce,co w sianie mysz siedziała, a nie lew...

No jak już wspomniał Nevada, szczegóły!



Głupota, ale ok...

Inteligentnym nikt kogo znam by mnie nie nazwal, a widzialem go w malej wsi przy Wloszczowie okolo 17. To zwierze bylo bardzo mocno zbudowane, a ty wymieniles zwierzeta ktore najprawdopodobniej by uciekly i sa raczej "szczuple".

Czemu byłeś przerażony? Co w tym strasznego?
W czym to bylo podobne do niedźwiedzia? Opisz pysk itp, miałeś podać szczegóły. Na razie brzmi to niezbyt przekonująco. Czy nie mógłby to być... pies?
Ps. Nazwa tematu jest powalająca

Hehe to bylo podobne do baribal. Jestem pewien, ze to nie byl pies. Wstawie fotke baribala z zaznaczonymi roznicami.
Macie:http://imageshack.us/photo/my-images/528/196pxamericanblackbear1.jpg/

Że niby to było JESZCZE mocniej zbudowane od tego baribala na zdjęciu? Coś ty Pudziana czy Hulka spotkał?
Ciemno zielone łapy to mogło być po prostu jakieś błoto (opcjonalnie trzymamy się przy Hulku)
Jeśli przyjmiemy, że to rzeczywiście nie był pies, to może borsuk? Albo rosomak, przypominają takie miniaturowe niedźwiedzie z ogonami, tyle, że to w Polsce wyginęło już i chyba tylko w Skandynawii można spotkać (mówię o Europie )
Btw. tak na przyszłość, lepiej wymyślaj jakieś mniej fantastyczne nazwy tematów.

No co pierwsze co mi przyszlo do glowy( orginalna nazwa). Ale jak teraz mysle o niedzwiedziu to jakos mi to nie pasuje

Czyżby mój awatar pasował do opisu?



A przypomnij sobie, co było z tak zwanym Pomórnikiem. Stwierdzono, że jest to rosomak.

No tak, ale był to najpewniej jakiś przybłęda lub ewentualnie ktoś mógł go tam wypuścić umyślnie, rosomaki żyją daleko na północy, jak napisała Alert Skandynawia i tamte rejony dalej na wschód.
To, że widziałeś rosomaka jest bardzo mało prawdopodobne, ale niedźwiedzia w okolicach Włoszczowej chyba również.

Moje pierwsze skojarzenie, to soból.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Sob%C3%B3l
Co prawda w Polsce już nie występuje jako tako, ale występował. Może jakiś niedobity kuzyn, lub wędrowiec z terenów Rosji? No i wcale nie jest taki mały, wielkości psa. I jest masywnie zbudowany, dosyć, jak na łasicowatego.

Również wersja z rosomakiem wydaje mi się wielce prawdopodobna.

zgadzam się z Alertem. Najprawdopodobniej to był borsuk, dorastają dość duże, masywne w budowie no i potrafią pogonić człeka przyparte do muru:)